Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Dziewica. Obiecałem złożyć świadectwo, więc składam je tutaj, bo po 22 latach życia w grzechu masturbacji, oraz z sporadycznego korzystania z usług prostytutek, zostałem uwolniony dzięki Nowennie Pompejańskiej.
Kiedy zacząłem się nawracać, zdałem sobie sprawę, jak bardzo niszczyłem swoją duszę. Za każdym razem kiedy chodziłem do spowiedzi wyznając ten grzech, obiecywałem poprawę, ale niestety ta poprawa nigdy nie nastąpiła, bo jak się okazało, byłem bardzo uzależniony.
Nie wiedziałem co mam robić, jak się z tego uwolnić. Już myślałem żeby udać się do egzorcysty, ale pomyślałem, że zanim to zrobie, sięgne za różaniec, i zacznę gorąco prosić Maryję o to, żeby mnie uwolniła z tego nędznego grzechu. Odmówiłem dwie Nowenny Pompejańskie w tej intencji (codziennie po 4 części różańca) udało się!!! Maryja uwolniła mnie z grzechu masturbacji.
Oczywiście nie stało się to z dnia na dzień, zdarzały mi sie upadki, ale powiedziałem sobie, że nie odpuszcze i będe odmawiał do skutku, choćby miało to trwać całe życie. Czy miałem przeszkody? O tak. Odczuwałem lęk, silne pokusy ze strony złego, np takie jak to, żeby jego poprosić o pomoc, jemu się oddać, miewałem dodatkowo bóle genitalii. Wołałem wtedy Maryję i jej Aniołów o pomoc, żeby pomogli mi wytrwać do końca, pomimo że jeszcze upadam. W trakcie drugiej Nowenny Pompejańskiej wszystko zaczęło się uspokajać. Uzależnienie zaczęło zanikać, tak samo jak bóle i pokusy, o korzystaniu z Pań do towarzystwa również.
22 lata trwania w ciężkim grzechu (a robiłem to prawie codziennie) zostało pokonane przez 108 dni różańca. Jak jest w chwili obecnej? Oczywiście muszę się pilnować, tak jak każdy człowiek, bo szatan krąży wszędzie kogo by pożreć.
Postanowiłem odmawiać różaniec do końca swojego życia, oraz przygotowuje się, do 33 dniowych rekolekcji według św Ludwika Maria Grignion de Monfort. Czyli po prostu chce oddać się w niewole Maryi, która prowadzi do swojego Syna Jezusa Chrystusa.
Proszę was, odmawiajcie codzinnie różaniec, a Maryja zmieni wasze życie.
Przepiękne świadectwo… siły życzę. Wytrwaj.
Dla ścisłości. Gdy coś jest nałogiem przestaje być ciężkim grzechem. G. ciężki to dobrowolne ( w przypadku nałogu nie ma dobrowolności), świadome, przekroczenie Bożego prawa w sprawie wielkiej. Muszą być lącznie te trzy przesłanki. Nałóg wyłącza dobrowolny wybor. Wola jest osłabiona. Oczywiście taki grzech jest grzechem nieuporządkowania.
Chwała Panu i Maryi.