Nowenną Pompejańską modliłam się w różnych życiowych sytuacjach i będąc już w ciąży kolejną chciałam odmówić za szczęśliwe rozwiązanie. Pierwszy poród wspominałam ciężko i bałam się znów dnia kiedy nastąpi dzień narodzin drugiej córki więc nie wyobrażałam sobie nie pomodlić się różańcem o opiekę Matki.
Nowennę pompejańską w tej intencji odmawiać skończyłam 01.06. było to już w szpitalu ponieważ rano wystąpiło krwawienie i zostałam przyjęta na oddział. Na drugi dzień nastąpił poród.
Mimo wszystko czułam się dobrze miałam wewnętrzny spokój co u mnie raczej się nie zdarza ja się wszystkim bardzo przejmuje. W nocy wystąpiły bóle a o 5.40 urodziłam zdrową córeczkę. To wszystko tak szybko się działo, w moim odczuciu to była chwila i urodziłam. Nawet nie zdążyłam nikogo poinformować ze w ogóle już rodzę.
Oczywiście ból przy rodzeniu był ale ja sie nie bałam miałam obok siebie tak dobry personel medyczny mimo ze opinie były różne na temat rodzenia w tym szpitalu. Czułam pomoc i opiekę w tym ważnym dniu mojego życia. Teraz myśląc o porodzie mam piękne wspomnienia dziękuję Matce z całego serca za wszystkie łaski które otrzymałam.