Piszę tutaj, ponieważ muszę się wyżalić. Jestem dowodem na to, że Nowenna Pompejańska wcale nie jest modlitwą ” nie do odparcia”. Usłyszałam o modlitwie od koleżanek, głęboko uwierzyłam, że jest dla mnie ostatnią deskę ratunku. Dodam , że modliłam się szczerze, z wiarą, nieraz ze łzami w oczach i myśląc o swojej intencji.
Jestem matką dwóch chłopców. Zawsze pragnęłam córki, od czasów kiedy byłam dzieckiem. W pierwszej ciąży było mi to obojętne jaka będzie płeć dziecka. Druga ciąża to przypadek, ale miałam cichą nadzieję na córkę. Pomyślałam, że zaryzykuję trzeci raz a nuż się trafi. Usłyszałam o Nowennie Pompejańskiej, że jest to modlitwa NIE DO ODPARCIA!
Zaczęłam więc się modlić o ciążę z córeczką. Odmówiłam 2 nowenny – często ze łzami w oczach i myśląc o swojej intencji. Prócz tego modliłam się również własnymi słowami. Podczas odmawiania modlitwy czułam się zaopiekowana, szczęśliwa, czułam że to wszystko nie idzie na marne . Naprawdę starałam się modlić rzetelnie i przede wszystkim z WIARĄ! Zaszłam w trzecią ciążę. Modliłam się kolejną – trzecią nowenną – o zdrową córeczkę. Naprawdę wierzyłam, że ta modlitwa ma moc, słyszałam wiele świadectw z własnego otoczenia, czytałam o świadectwach w internecie. Prosiłam z całych sił, prosiłam Boga rozmawiając z nim w codziennych wieczornych modlitwach . W modlitwie mówimy ” jeszcze nigdy nie słyszano aby ktokolwiek z czcicieli Twoich z różańcem Twoim o pomoc Twoja wzywający miał być przez Ciebie opuszczony „.
Niestety nie wysłuchano mnie, moich modlitw , moje marzenie dalej pozostanie tylko marzeniem, bo już wiem że córki mieć nie będę . Dodam tylko, że przez całe moje życie dużo modliłam się do Boga, przede wszystkim szczerze z nim rozmawiając, nie zaczełam nagle tak intensywnie modlić się. Niestety w tym bardzo ważnym dla mnie temacie Bóg mnie nie wysłuchał. Tym bardziej, że moja intencja nie była jakaś abstrakcją. Kocham moje dzieci i będę je wychowywać jak najlepiej ale już do końca życia będę czuć niedosyt, złość, przykrość że nigdy nie ubiorę swojego dziecka w różową sukienkę, nie pójdę na babskie pogaduchy i nie wydam za mąż. Czuję się psychicznie fatalnie . Proście a będzie Wam dane. Niestety nie mnie.
Moje modlitwy nie zostały wysłuchane Nowenną Pompejańską o łaskę założenia rodziny i daru własnego potomstwa. Obawiam się, że nigdy nie założę rodziny i nie będę mieć potomstwa.
Polecam odsluchac: https://youtube.com/shorts/Ju1p393bvh8?si=EkwKTHTeZ155QJ7l Jakis czas temu dowiedzialam sie, ze pewna kobieta zaszla w trzecią ciąze i straszny placz, straszna tragedia z tego byla, ze pojawi sie trzecie dziecko. Bo domek ktory zbudowali byl z myslą o dwojce dzieci…. Gdy ja uslyszalam te historie to tez plakalam. Ze jedni placzą bo 18lat Boga prosili o rodzine a jej nie dostali, a drudzy placzą bo nie prosili a dostali. Placzą z nadmiaru Bozej łaski… Coz za ironia i niesprawiedliwosc. Piszę to ja, ta ktora 18 lat prosila Boga o rodzine, ktora bardzo chciala byc mamą i ktorej nie zostalo to dane. Przynajmniej… Czytaj więcej »
Może będzie jeszcze 4 dziecko 🙂 pogaduchy będą z synowymi a sukienki założy Pani wnuczkom 🙂 jeszcze te marzenia mogą się spełnić 🙂 a może adopcja? Może to droga dla Was?
Droga Marto a skąd wiesz, że posiadanie córki da Ci szczęście?
Być może dlatego masz synów..
Bóg widzi więcej i dalej niż możesz przypuszczać.
Zapytaj się siebie dlaczego czujesz złość? Odpowiedź może Cię zaskoczyć..
Bóg wie co robi 😉
Kochaj swoje dzieci i prowadź je do Boga. Powodzenia 🙂
Niektórzy to w ogóle nie mogą mieć dzieci rorznych powodów.
Zawsze się może okazać ze któryś z synów będzie chciał zmienić płeć i będzie dziewczynką. Czy będzie wtedy Pani szczęśliwa? Przepraszam za tą uwagę ale zdrowe dzieci i szczęśliwy poród to cud który nie każdemu jest dany. Tak rzadko doceniamy to co mamy.
Pani Marto próbuje usłyszeć Pani rozczarowanie, poczucie zawodu,nie czuć się wysłuchana jest bardzo przykro i trudno. Nie będę Pani pocieszać ani pouczać ale proszę przyjąć swoje uczucia, nazwać je i od żałować. Przypuszczam że kiedy zobaczy Pani swojego ślicznego synka przestanie to być aż tak ważne. Ale jest też prawdopodobieństwo że lekarz na usg się pomylił. Ja musiałam od żałować nie urodzone dzieci. Ściskam ciepło Panią ❤️
Być może dziecko ma inne plany życiowe niż wyjście za mąż/ożenienie się. Już widzę jak w przyszłości to dziecko podejmuje SAMODZIELNE wybory,decyzje.
Bóg ma swój plan dla każdego i wcale nie musi pokrywać się z naszym. On wie, że jeśli jest syn a nie córka to jest ku temu powód, który być może pozna Pani w przyszłości. Każde Dziecko to Dar Boży – proszę nie skupiać się na płci tylko KOCHAĆ całym sercem Synka. Niech Bóg blogosławi całą rodzinę❤️
Nowenna nie jest złota rybką spełniającą życzenia… trochę mnie ta intencja zdenerwowała…nie dostałam córki i jestem obrażona i zła….a może taka jest pani misja, posiadać synow ? Może kiedyś będzie pani posiadać „stadko” wnuczek wierzę, że pani kocha całym sercem dzieci….niech ta miłość niesie panią przez całe życie