Wyszłam późno za mąż, bardzo z mężem chcieliśmy mieć dziecko. Staraliśmy się rok i nic i nic i nic, dostałam skierowanie na badania które wykryły polip na macicy który uniemozliwiał zajście w ciążę, potem zabieg usunięcia, lekarz mówił że już poźno na dziecko że mam czerwone światło,a jeżeli tak bardzo chcę to klinika i zabieg in vitro. Ścięło mnie to z nóg. Jednak nie dałam za wygraną, koleżanka poleciła mi własnie Nowennę Pompejańską. Od razu nie myśląc o niczym zaczęłam odmawiać, było trudno , ciężko, myślami byłam gdzieś indziej , zrywał mi się różaniec, było też coś pięknego kilkukrotnie w trakcie modlitwy czułam też woń róż, ktoś mi powiedział że to Święta Rita się wstawiła za mną. Po dwóch miesiącach od zakończenia Nowenny test ciążowy pokazał dwie kreski byłam przeszczęśliwa obecnie jestem w 4 miesiącu ciąży, narazie wszystko przebiega pozytywnie, dzieciątko rozwija się prawidłowo, jestem też w trakcie robienia badań prenatalnych, i w trakcie odmawiania drugiej Nowenny o zdrowie maleństwa . Maryja daje wiele łask bardzo jej za to dziękuję . I dziękuję Mateńko , że ze mną jesteś każdego dnia i za wysłuchanie prośby.
Cudne świadectwo… Mam 39 lat, chciałabym jeszcze zdążyć wyjść za mąż i urodzić dziecko…
Proszę o miłość dla mnie matczyna jak Pani tak pięknie się modli. Bogu niech będą dzięki.
A my z mężem straży się o dziecko prawie 2 lata , pol roku temu odmowilam nowenne w tej intecji i nic.. między czasie straciłam prace , odmowilam rowniez nowenne w intencji znalezienia nowej pracy .. już tracę nadzieję.. czuje się jakby Matka Boża nie słyszała moich modlitw.. Jest coraz gorzej…