Chcę złożyć świadectwo odmawiania mojej drugiej nowenny pompejańskiej w intencji daru potomstwa, pierwszą odmawiałam w maju 2023 roku i nie została wysłuchana. Oboje z mężem jesteśmy już 4 lata po ślubie i wciąż bezskutecznie staramy się o dzieciątko.
Po rozczarowaniu pierwszą niewysłuchaną nowenna w intencji daru potomstwa postanowilam po dwuletniej przerwie w tym roku odmówić kolejna, rozpoczęłam modlitwę 11 lutego – we wspomnienia Matki Bożej z Lourdes – patronki osób chorych, moją intencją było uzdrowienie mnie i męża z przyczyny niepłodności oraz o dar upragnionego potomstwa. W tym czasie niestety nie poznaliśmy przyczyny niepłodności, nadal jej szukamy. Dotychczasowe badania wyszły dobrze za co jestem wdzięczna Matce Bożej.
W połowie nowenny w marcu byłam na Konferencji Urzekających, gdzie poznałam wiele wspaniałych wierzących kobiet z całej Polski i doświadczylam mocno obecności Ducha Świętego, poczułam duży pokój w sercu, a co ciekawe ostatni dzień nowenny wypadł w pierwszą sobotę kwietnia, tego dnia pojechaliśmy z mężem na pierwszosobotnie zawierzenie Matce Bożej, wypisaliśmy nasze intencje na specjalnym akcie zawierzenia, to był piękny dzień, choć wcale go nie planowaliśmy, gdy rozpoczynałam nowennę, ale dziekuję Bogu i Maryi, że udało nam się pojechać i razem zawierzyć.
Potem w maju miałam badanie drożności, okazało się, że jajowody są drożne, podano mi też lipiodol. W sierpniu podczas urlopu odwiedziliśmy sanktuarium w Matemblewie i uczestniczyliśmy w nabożeństwie w intencji daru potomstwa, poprosiliśmy też o modlitwę wstawienniczą, ale nie uslyszeliśmy żadnych słów poznania.
Obecnie cały czas czekamy na nasz cud i szukamy nadziei, nigdy nie widziałam dwoch kresek, nie mam pojęcia czy jest jakiś problem z implantacją czy samym zapłodnieniem czy może jeszcze coś innego, bedziemy pytać lekarza o badania pod kątem immunologii. Już od prawie dwóch lat do jeździmy naprotechnologa, zrobiliśmy wiele badań, probowalismy diety, ale mimo to ciągle brak konkretnej przyczyny, rozpoczęliśmy również z mężem terapię u księdza, który jest też psychologiem.
Obecnie trwamy na nowennie do Ducha Świętego o rozeznanie, co planuje dla nas Bóg i czy chce, abyśmy mieli dzieci lub czy może nam chociaż ujawnić przyczynę naszej niepłodności. Nie wiemy co nas czeka, ale chcemy wierzyć, że jeszcze jest gdzieś dla nas nadzieja i jeśli taka Jego wola to doczekamy się kiedyś upragnionego potomstwa.
Paulino, czy stosowałaś kiedykolwiek przed próbą zaplodnienia zastrzyki przeciwzakrzepowe, dzięki którym w Twoim organizmie poprawiasz krążenie co ma ogromny wpływ na zapłodnienie i utrzymanie ciąży. Jest to metoda leczenia niepłodności farmakologiczna którą stosują nieliczni lekarze z bardzo dobrym skutkiem. W Kanadzie jest to podstawa kiedy pojawia się tylko problem z ciążą.
Ania