O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki ponad 10 lat temu. Zawsze wiedziałam że to modlitwa o cudownej mocy Matki Bożej. Przeżywając kryzys małżeński, sama zaczęłam prosić Matkę Boską o pomoc modląc się Nowenną Pompejańską. Moją intencją było uratowanie małżeństwa.
W trakcie Nowenny dowiedziałam się o zdradzie męża, doświadczyłam ogromnego bólu z jego strony, byłam bliskiego zaniechania modlitwy, nie widziałam sensu dalszego modlenia się, ale nie przestałam. Skończyłam 54 dni Nowenny Pompejańskiej, ostatniego dnia w kościele do którego chodzę na msze ogłoszono całonocną adorację i modlitwę, pomyślałam że potrzebuje pozostać na całą noc w kościele, czuwając i modląc się o moje małżeństwo.
Moja intencja jeszcze się nie sprawdziła, ale wciąż głęboko ufam i modle się o cud i męża, żeby Matka Boska zmiękczyła jego serce i wrócił do swojej rodziny, która na niego czeka.