Jestem w trakcie odmawiania swojej trzeciej nowenny pompejańskiej. Jeszcze nie do końca otrzymałam to, o co prosiłam w nowennie, ale przyszło do mnie coś innego. Miałam problem z grzechem nieczystości przez długi czas. Mocno się modliłam, aby Bóg oddalił ode mnie ten grzech, bo wiem jak bardzo to mnie od niego oddala.
Czułam też obrzydzenie do samej siebie i ogromną frustrację po przegranej walce. Ciągle spowiadałam się z tego samego, czasem już nie miałam siły i pytałam Boga „o co chodzi? Ja nie chce tego grzechu, bo mnie oddala od Ciebie. Dlaczego mi go nie zabierzesz?” W momencie odmawiania trzeciej nowenny pompejańskiej sobie przypomniałam o tym moim problemie i zdałam sobie sprawę, że już do tego nie wracam od dobrych 3 miesięcy i nie mam żadnych złych myśli. Nie czuję tego pociągu do grzechu jaki miałam wcześniej. Kiedy jeszcze mocno walczyłam z tymi pokusami i udawało mi się wygrywać, to szatan wchodził inną bramą i wykorzystywał moment, w którym nie mam nad sobą kontroli, czyli sen. Budząc się rano często nie wiedziałam czy ja to zrobiłam czy nie. A teraz już jestem wolna i czysta! Dziękuję Ci Matko.
Warto pamiętać, że nie zawsze dostaniemy od razu to, o co się modlimy. Bóg wie najlepiej czego nam trzeba i dostajemy najpierw to czego naprawdę potrzebujemy, aby iść dalej z Nim przez życie we właściwej relacji. Nie poddawajcie się i ufajcie Maryi, bo Ona zawsze nam poda rękę i poprowadzi do Boga.