Kilka lat temu błądziłam, szukałam swego w życiu. Brakowało mi bratniej duszy. Mieszkając w małej wsi trudno było o znalezienie męża. Nigdy nie wierzyłam, że ktokolwiek mnie zechce.
Postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską w intencji „o dobrego męża”. W bardzo krótkim czasie po jej zakończeniu odezwał się do mnie chłopak, który mieszkał w sąsiedniej wsi, której mieszkańcy uczęszczali do naszego Kościoła Parafialnego. Znaliśmy się od lat z widzenia.
Po 9 miesiącach byliśmy zaręczeni, po dwóch latach zostaliśmy małżeństwem a teraz, czyli 5 lat później mamy dwie cudowne córeczki. Mój mąż jest cudownym człowiekiem i bardzo się kochamy. Nasze małżeństwo zawierzam Królowej Różańca Świętego.
Twoje świadectwo dodało mi wiary,że może jeszcze w moim życiu nie wszystko stracone, może Pan Bóg również obdarzy mnie łaską szczęśliwej, kochającej rodziny, chociaż jestem po 30.Bóg zapłać,wszystkiego dobrego!