O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem w internecie. Trzecią nowennę pompejańską odmawiałam, za nawrócenie na drogę wiary i rodziny dla brata. Kryzys małżeński u niego pojawił się nagle i gwałtownie. Całkowicie się zmienił, człowiek nie do poznania.
Odsunął się od rodziny, żony, dzieci. Stwierdził, że dzieci już nie kocha nie mówiąc już o żonie. Niestety bardzo to okazywał w sposób lekceważący, oschły, stał się tak bardzo obojętny, serce pękało jakim stał się człowiekiem. Szokiem było jego zachowanie, gdyż jest to człowiek bardzo rodzinny, ciepły, uczynny, dbający o rodzinne relację, kochający dzieci. A nagle rozwód, rozmowy z adwokatem, sprzedaż nowo wybudowanego domu pięknie urządzonego. Na niczym i na nikim mu nie zależało.
Rozmowy nie pomagały w żaden sposób. Więc powiedziałam bratowej i mamie o nowennie pompejańskiej i zaczęliśmy odmawiać ja odmówiłam jedną, mama dwie. I stało się „szok” dla nas. Oboje brat i bratowa byli na rozmowie u adwokata, wstępnie już ustalili szczegóły rozwodu. Po kilku dniach nastąpił przełom w ich relacjach. Pogodzili się i na obecną chwilę dogadują się wspaniale. Czego jestem świadkiem, gdyby nie nowenna pompejanska nigdy, przenigdy nie doszło by do ich pogodzenia. Dziękuję Najświętsza Panienko z Pompejów.