Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać po raz pierwszy w ubiegłym roku w intencji syna ,który nie radził sobie społecznie w nowej szkole , starzy koledzy odeszli , nowi nie za bardzo chcieli poznawać się z nowymi osobami . Syn bardzo źle znosił swoją samotność, a ja cierpiałam razem z nim, widząc ,że nic się nie układa i nie ułoży samo.
Uznałam ,że tylko prośba do Najświętszej Panny zmieni wszystko . I tak też się stało. dosłownie z dnia na dzień wszystko zaczęło się układać . Starzy koledzy zaczęli się odzywać, nowi przestali być niedostępni , pojawiły się wspólne wyjścia , spotkania -teraz jest tak jak być powinno . Zostaliśmy wysłuchani.
Po pierwszej Nowennie Pompejańskiej zaczęłam się od razu modlić w intencji mojego starszego syna ,który również zmagał się z problemem ,z którym tylko sam Bóg mógł pomóc . Problemem tym był wieczny smutek – taki jaki jest w nas w żałobie- tylko ,że syn nie doświadczył takiej tragedii więc lekarze zdiagnozowali to jako depresja.
Modliłam się żarliwie wierząc ze zostanę wysłuchana , Tym razem było mi łatwiej, bo doświadczyłam już łask przy pierwszej intencji, nie byłam już tak niecierpliwa , miałam w sobie pokorę ,wiedziałam ,że otrzymamy pomoc gdy dobry Jezus wybierze właściwy moment. Przez czas modlitwy, i po zakończeniu nic się nie zmieniało , ale któregoś dnia mój syn wstał rano z łózka tak jakby nigdy nic mu nie dolegało. jakby nie było tych dwóch strasznych lat ,kiedy nie widziałam jego uśmiechu ani żadnej radości .
Podczas modlitwy Nowennami Pompejańskimi cała rodzina otrzymała wiele łask od Boga. Synowie zawsze dobrze się uczyli ale teraz uczą się szybciej i mają bardzo ,bardzo dobre wyniki, wszyscy cieszymy się lepszym zdrowiem , omijają nas wielkie troski i kłopoty , te mniejsze które się pojawiają jakoś lepiej znosimy i mniej się zamartwiamy , lepiej układa się nam w pracy , jesteśmy bliżej siebie bardziej zjednoczeni . Każdego dnia czuję opiekę Matki Bożej i każdego dnia modlę się do Niej dziękując za otrzymane łaski.