Nowennę Pompejańska odnawiam poraz kolejny w moim życiu. Zawsze wysłuchana, choć nie zawsze tak jakbym ja tego chciała. Tym razem prosiłam Matkę Pompejańską o uratowanie mojego małżeństwa. Sprawy małżeńskie wymknęły nam się spod kontroli, mieszkaliśmy razem, ale nie rozmawialiśmy ze sobą od prawie dwóch miesięcy.
Z każdym dniem było coraz gorzej, oddaliśmy się od siebie i nie robiliśmy nic żeby to zmienić. Czułam jak zły krąży wokół nas, podsyła nam same złe wspomnienia, ciągle pretensje do siebie o wszystko. Po ludzku rzecz biorąc byłam zdecydowana na rozstanie, ale wtedy złapałam w rękę różaniec i zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską.
W 21 dniu modlitwy, nastąpiło przełamanie, poprostu zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Wszystko sobie wybaczyliśmy i zaczęliśmy żyć jak dawniej. Znowu kochające się małżeństwo. Żadne z nas nie rozpamiętuje tego co było, nie mamy wzajemnych pretensji. Poprostu jakby się nic wcześniej złego nie wydarzyło. Dziękuję Matce Bożej Pompejańskiej, bo wiem że to Jej zasługa.
Odmawiając różańce na początku czułam jak zły nami manipuluje. Początkowo sprawy między nami jeszcze się pogarszały zamiast poprawiać. Płakałam i odmawiałam różaniec. Dzięki Nowennie Pompejańskiej nadal jesteśmy razem.
Wspaniałe świadectwo! Ja jeszcze walczę o małżeństwo.