Od kilku lat modliłam się o własne mieszkanie. Przez ok.8 lat wynajmowałam mieszkanie i ciężko pracowałam. Odmawiałam wiele nowenn i nic. W grudniu 2024 miałam sen. Pewna kobieta pokazała mi zbiór nowenn i zachęcała do modlitwy w tej intencji. Byłam bardzo zniechęcona i nie miałam już nadziei.
Wtedy zobaczyłam że na pierwszej stronie jest nowenna pompejańska. Przez kilka dni miałam w głowie ten sen. 22 grudnia odwiedziła mnie córka i bardzo zachęcała do tej nowenny pompejańskiej. Ja opowiedziałam jej o tym śnie , córka płacząc ze wzruszenia prosiła abym się pomodliła tą nowenną.
Rozpoczełam 22 grudnia 2024. Pierwszą część nowenny pompejańskiej odmiawiałam bardzo lekko i pięknie. Druga część nowenny dziękczynnej była mi ciężka do odmawiania myślałam że nie skonczę. Zakończyłam 13 lutego. Równo miesiąc po zakończeniu 13 marca mój mąż sakramentalny oznajmił mi że oddaje mi mieszkanie w ktorym mieszkał i że będzie to moje własne mieszkanie przepisane na mnie.
Moj mąż sakramentalny zdecydował przeprowadzić się do mieszkania w którym mieszkała jego mama, która zmarła. Mąż jest moim przyjacielem mógł oddać mieszkanie córce lub wynajać. Dla mnie to cud i zachęcam z wiarą przylgnąć do Maryi naszaj Mamy.Amen.
O kurde, ale gest! 😮 A „radosnego dawcę Pan miłuje”, tak że oby spłynęły na niego łaski i obfitość! Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
To w końcu mąż. Nawet jeżeli nie mieszka z żoną, jest za nią odpowiedzialny.
No chyba nie. Rozstali się, więc każde idzie w swoim kierunku. To jedynie jego dobra wola, a nie mus. Ja bym była niezadowolona, gdyby mi jakiś facet mówił, że jest za mnie odpowiedzialny. Jest za siebie, a ja za siebie.
Zgadzam się z tobą Anita.