Nowennę Pompejańską odmawiałem już kilka razy, ale jest to moje pierwsze świadectwo. W jednej z Nowenn prosiłem o uratowanie narzeczeństwa, gdzie sytuacja była wręcz beznadziejna i nie sądziłem, że uda się jeszcze coś naprawić. Ta prośba została przez Maryję wysłuchana.
Wróciliśmy do siebie, choć jakiś czas temu znów dopadł nas kryzys i nadal proszę o ratunek dla Nas i zrozumienie naszych wzajemnych błędów oraz przemianę naszych serc. Mam nadzieję że i tym razem się uda, a dzięki modlitwie udaje mi się jakoś przetrwać ten trudny czas.
Nowennę odmawiałem również za zdrowie i szczęśliwy przebieg zabiegu dla mojej narzeczonej (guz piersi) oraz mamy (guz tarczycy), które niemalże w tym samym czasie dowiedziały się o zmianach nowotworowych, wszystko przebiegło pomyślnie i bez komplikacji a te zamiany okazały się niezłośliwe.
Odmawianie Nowenny daje mi większy spokój oraz pozwala spojrzeć z miłością na osoby, które które mnie zraniły. Jest na pewno jeszcze wiele łask, które otrzymałem, a których już nie pamiętam. Dziękuję Maryi za wszelkie otrzymane łaski.
Odkąd zacząłem odmawiać nowennę mam ciągle w głowie słowa św. Jana Bosko: „Zaufacie Maryi a zobaczycie co to są cuda” i to jest prawda ufajcie Maryi a poznacie co to są cuda. Niektóre problemy dnia codziennego rozwiązują się w sposób nieprzewidywalny i zaskakujący.
Ja też właśnie odmawiam za narzeczonego. Nie proszę już o ratowanie zwiazku. Chcę zaakceptować Boza wolę. Proszę o potrzebne łaski dla niego, szczególnie o nawrócenie. Powodzenia i życzę szczęścia ❤️