Kiedy mój mały siostrzeniec miał dwa lata i bardzo duże problemy z nauką mówienia ponieważ potrafił powiedzieć tylko kilka słów, widać było, że jego rozwój jest bardzo nieharmonijny, zaczęłam się modlić w tej intencji. O nowennie pompejańskiej słyszałam wcześniej, ale wówczas, kiedy martwiłam się o mojego maleńkiego chrześniaka, jego rozwój psychiczny i umysłowy, w mojej parafii usłyszałam o nowennie ponownie – ksiądz wikariusz bardzo zachęcał do modlitwy różańcowej, mówił o jej potrzebie i skuteczności – postanowiłam poprosić Matkę Bożą o potrzebne dla chłopca łaski. Trzy, może cztery miesiące po odprawieniu nowenny chłopiec zaczął mówić i z każdym dniem powiększał zasób słów, budował poprawne zdania, pięknie opisywał świat. Dziękuję za niego i jego zdrowie Matce Bożej z całego serca. Sama nowenna była dla mnie czasami trudnym zadaniem, ale przeszłam piękną drogę, czułam się tak jakbym wędrowała z Panem Jezusem przez kolejne tajemnice do lepszego świata. Ta nowenna okazała się darem i dla mnie, osobiście mnie wzmocniła. Bogu Najwyższemu niech będą dzięki, za Jego łaski i Najświętszą Maryję Pannę.