Witajcie. Modlę się Nowenną od dwóch lat. Doznaję ogromnego spokoju i wiary w to, że zostanę wysłuchana. Moja główna intencja, aby mój syn został uzdrowiony i by mógł pracować i być niezależnym od innych , nie została jeszcze wysłuchana. Wiele zmieniło się we mnie. Nie ustaje w modlitwach. Wiem, że Pan Bóg ma swój plan dla każdego z nas. Postanowiłam zaufać i zdać się na Jego wolę. Nie jest to łatwe ,bo czasem tak po ludzku nie rozumiem dlaczego musi tak być, ale ufam i wierzę, że będzie dobrze.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy