Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
02.03.20 01:58

Szczerze pana podziwiam. Popłynęły mi łzy ze wzruszenia, że są tacy wspaniali chrzestni. Mnie ojciec dręczył i nas zostawił, a chrzestny mój miał i chyba jeszcze ma ze mnie ubaw jaki to ja nieudacznik jestem. Mówił na mnie sierota. Jak go poprosiłem, żeby mi sprzedał (tak sprzedał) jedną działkę budowlaną – a jest już kawalerem po 60 i działek ma ponad 10 – to bez słowa zbył mnie wzrokiem. Moja dusza tak naprawdę błagała o uwagę i akceptację. Nie liczyłem na miłość. Modlę się za jego prawdziwe nawrócenie i staram się dziękować Bogu za każdy kolejny mój krzyż, chociaż nie… Czytaj więcej »

Sławek
02.03.20 02:07
Odpowiada na wpis:  Sławek

Przepraszam, że napisałem o sobie. Trochę mi ulżyło. Ojcu i chrzestnemu oczywiście wybaczyłem.
Kornelu promieniuje od Ciebie opanowanie, mądrość i dojrzałość. Spłynęło na Ciebie wiele łask Bożych.

Mateusz
25.02.20 16:15

Bardzo interesujące świadectwo, zwłaszcza końcówka. Sam zostałem w tamtym roku ojcem chrzestnym i również chciałbym dawać jak najlepszy przykład chrześniakowi.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x