Chciałam tutaj podziękowac Bogu za morze lask.Matce Bożej za wstawiennictwo ,opiekę.Dzisiaj zacznę 3dn 4hjuz nowenny.Pierwsza przerwalam.Bylam w złym stanie psychicznym ,moja rodzina była blisko rozpadu.Przeżywaliśmy poważny kryzys przez alkoholizm męża.W 2nowennej laska Boża zaczęła działać.Maz przestał pić ,podjął się leczenia ,zaszlam w kolejna ciążę .3 nowenna była dla mnie mega wyzwaniem .Zly się wsciekal od początku jej odmawiania.Miedzy mną a mężem dochodziło do kłótni ,sporow nawet byle co.Dzien w dzień obsesyjnie myślałam o rozwodzie.Podczas modlitwy dokuczaly mi rozproszenia ,zły podrzucal bolesne wspomnienia.Zniechęcal jak tylko mógł teraz też to robi.Ta 4 nowenna idzie mi jeszcze gorzej ,okropnie mi się nie chce ale chcę walczyć o moją rodzine.Modle się m.in nawrocenie męża myślę demonowi sie to nie podoba.Wiem że z Boża pomocą dam radę , dlatego staram się co 2tyg korzystać z sakramentu pojednania.W przeciągu kilku miesięcy wyciszylam się , częściej się usmiecham ,skupilam się na sobie i synu ,Bóg też powoli uzdrawia nasza malzenska relacje.Tez odmawiam nowennę do Matki Bozej ROzwiazujacej wezly ale we własnej intencji.Nauczylam się mówić co myślę i czuje ,co mi się nie podoba.Prosze o modlitwę za mojego męża o jego nawrócenie ,za mną i za naszymi dziećmi.O to by teściowa przestała się mieszać do nas