Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
14.08.2016 03:12

Wiesz Gabriela, nie wiem co mnie sklonilo do tej refleksji? Czy zblizajace sie swieto Matki Bozej Zielnej, ktore od zawsze uwielbialam, choc zawsze bylo mi zal konczacego sie lata, czy akurat wpisanie sie do rozy uzdrowien miedzyludzkich Zadowolonej, ale jakims dziwnym sposobem wybaczylam Ci juz te weekendowa pijaczke, a o innych pomowieniach juz jakos dziwnie nie pamietam, choc wracam pamiecia wstecz i staram sie przypomniec sobie wszystkie inne rzeczy, to jakos nic juz nie wraca. Przypominam sobie „gownianego Buldozerka” i to ze Cie okreslilam dwubiegunowcem. Reszta jakos juz uciekla.z mej pamieci. Mysle, ze czlowiek robi czlowiekowi przykrosci, tacy juz jestesmy… Czytaj więcej »

Wiola
13.08.2016 21:04

Panie Stanisławie Bóg jest Wielki i wie co robi, jeżeli spotyka nas bieda – ta dosłowna, ona jest po coś……może właśnie dla kształtowania Pana dzieci, mężczyzn którzy wyrosną a nawet już wyrośli na wspaniałych ludzi. Sama wychowywałam trójkę dzieci i były dni kiedy idąc ulicą modliłam się i błagałam Boga abym znalazła choćby 5 zł na chleb. Moje dzieci nigdy nie wiedziały że u nas tak źle, zawsze było co jeść, były ubrane, jeździły na wycieczki itp. a ja na to wszystko dosłownie harowałam ponad siły….kilka etatów, praca ponad godziny…..moja doba nie kończyła się, bywało że traciłam orientację jaki dzień… Czytaj więcej »

Estera
13.08.2016 21:16
Odpowiada na wpis:  Wiola

Bóg zapłać Wiolu!

Asia
07.08.2016 11:01

Ci którzy mogą pomagać niech pomagają.Nie tylko modlitwa i modlitwa.Ja też potrzebuję pomocy i nic, tylko wiecznie wszyscy mi mówią módl się i módl się. Nie dawno przyszła do mnie kobieta starsza, trochę się bałam, ale wiecie oddała jej pierogi, ale wcale nie czuję się biedniejsza… Maryia mówi o miłości do „bliźniego”…

Janieon
06.08.2016 22:03

Niech Panu Bog poblogoslawi. Pomodle sie za Pana i rodzine.

Wiga
06.08.2016 19:20

Wstydzę się, czytając to świadectwo. Bo ja od roku proszę o pracę dla syna, ale jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji, żeby brakowało nam na jedzenie. Życzę Panu dużo wiary i nadziei.

Arleta
05.08.2016 22:18

Mam podobna sytuacje… Sama wychowuje dwójkę dzieci, jestem nauczycielem i od roku mam kłopot z praca- coraz mniej godzin, a co za tym idzie mniejszy zarobek. Wierze jednak, ze Pan Bóg pomoże i dzięki wstawiennictwu Maryi moje życie zacznie zmieniać się na lepsze, czego i Panu życzę.

Bernadeta
05.08.2016 19:10

Wszystkiego dobrego dla pana i pana dzieci. Niech się pan nie poddaje, z Maryją wszystko będzie łatwiej przetrwać. Pomodle się za Was. Z Panem Bogiem.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x