Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
05.02.2016 23:13

Bardzo dziękuję za to świadectwo. Ja już szukam dobrej dla mnie pracy ponad 5 lat i czasami już nie mam siły. Pracuje, ale to nie jest praca dobra dla mnie i cały czas próbuje znaleźć taką, w której będę robić to, co umiem i lubię najlepiej. Jest mi bardzo ciężko, często płacze, nie mogę spać. Modle się do Św. Josemarii Escrivy, do Św. Rity i mimo wszystko wierzę, że w końcu się uda. 2 msc temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej , wg mnie bardzo udanej i już myślałam, że mnie przyjmą, ale niestety po raz nie wiem już który się… Czytaj więcej »

daria
14.09.2014 07:22

Piękne świadectwo! 🙂 Bóg ci wynagrodził za wytrwałość.

Sylwia
11.09.2014 17:15

Bardzo budujące świadectwo. Ja myślę, że jest ono głównie potwierdzeniem słynnych słów św. Ignacego Loyoli, by modlić się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a pracować tak, jakby wszystko zależało od nas. Ty jesteś tego dowodem – pomimo trudu, modliłaś się, dałaś z siebie wszystko, by ruszyć niebo, ale też i ruszyłaś ziemię – nie czekałaś na cud z założonymi rękoma, ale wysyłałaś CV i (co mnie wzruszyło najbardziej), jeździłaś na rozmowy kwalifikacyjne z UŚMIECHEM NA TWARZY 😉 Nawet nie wiesz, jak bardzo mi Twoje świadectwo pomogło… jest niejako odpowiedzią na moje zadawane ostatnio Bogu pytania, wątpliwości… Dziękuję 😉 Powodzenia… Czytaj więcej »

normalna
08.09.2014 19:04

Piękne świadectwo, wielka chwała i cześć Panu Bogu i Maryii

Teresa
08.09.2014 13:25

Marto czytając Twoje świadectwo czułam jakby to było moje świadectwo, dziękuję że je złożyłaś i gratuluje upragnionej pracy, ja szukam cały czas pracy i wiem że takim ludziom jak ja jest bardzo ciężko, bez pracy, ja miałam 3 placówki od września w których miałam szanse pracować nawet byłam na rozmowach wszystko było ok. tylko zostali przyjęci znajomi i to najbardziej boli, brak mi czasem sił i brak mi coraz bardziej tej nadziei że w końcu się uda

daniel
08.09.2014 08:04

ja jestem bez pracy 8lat sprzedalem caly majatek aby zyc i dac dzieciom i zonie mozliwosc przezycia modle sie i ufam Mamusi i Jezusowi

nieznajoma
08.09.2014 00:02

Chwała Maryi 🙂 😉 😉 !!!

Aga
07.09.2014 21:45

Dziękuję Ci za to piękne świadectwo

Aneta
07.09.2014 20:10

Lulu, jesteś? Mnie to świadectwo dało nadzieję, że i nam się powiedzie!
Dziękuję Marta, bo wiem, przez co przechodziłaś. Sama szukam i wierzę, że wreszcie znajdę dobrą pracę.

lulu
07.09.2014 20:29
Odpowiada na wpis:  Aneta

jestem, nie trać nadziei to najważniejsze żeby nie przestać szukać

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x