Maryjo, dziękuję Ci za to, że kolejny raz ulitowałaś się nade mną cierpiącą. Ty, która nie oceniasz, nie odrzucasz, nie zostawiasz biednego grzesznika samego w utrapieniu. Przyszłaś mi z pomocą w trudnych chwilach, pocieszyłaś i obdarzyłaś mnie darem od Pana Boga.
Wsparłaś mnie hojnie, choć miałam wrażenie, że na to nie zasłużyłam. Dzięki otrzymanej łasce, przestałam się zadręczać. Kochana Matko Boska, przemieniłaś trudną nie do zniesienia dla mnie sytuację w piękne chwile spokoju i radości.
Nowenna pompejańska czyni cuda. Mamo, dałaś nam nowennę pompejańską abyśmy mogli modlić się nią każdego dnia, by było nam łatwiej znosić trudy codzienności. Dlaczego więc mielibyśmy z niej nie korzystać? Warto powracać do różańca tylekroć, ile razy potrzebujemy cudownej pomocy naszej opiekuńczej Matki.
Nie lękajmy się, że nie podołamy, bo to długa modlitwa. Jeśli zaczniemy dzień z Maryją od rana, to na pewno Nasza Najlepsza Matka pomoże nam, byśmy znaleźli momenty w ciągu dnia dla modlitwy i zdążyli odmówić cały różaniec. Nie wiem dlaczego, ale w mojej sytuacji zazwyczaj jest tak, że gdy zaczynam modlić się nowenną pompejańską, nagle świat odmienia się na lepsze. Ludzie uśmiechają się do mnie na ulicy i są bardziej życzliwi. Ja sama przeżywam więcej radosnych chwil i mimo wielu niebezpieczeństw, jakie pojawiają się przede mną na drodze życia, potrafię ostatecznie wybrnąć z każdego impasu.
Razem z Maryją daję radę, bo ona jest przy mnie i czyni moją drogę łatwiejszą do pokonania. Za co z całego serca jeszcze raz dziękuję Ci, Matko Boża.