Nowenna Pompejańska jest dla mnie modlitwą, która zawsze zostaje wysłuchana. O jej mocy dowiedziałam się od mojej mamy, która została wysłuchana w bardzo ważnej sprawie.
Pierwszy raz odmawiałam ją w momencie, kiedy po USG tarczycy okazało się, że mam trzy guzki, w tym jeden źle wyglądający, kwalifikujący się do szybkiej biopsji. Lekarz rekomendował szybką wizytę u endokrynologa i skierowanie na zabieg. Po powrocie z badania od razu zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską.
W celu przyspieszenia całego procesu na wizytę do endokrynologa umówiłam się prywatnie. Po tygodniu podczas wizyty endokrynolog przeprowadził ponowne badanie USG. Okazało się, że po guzkach nie było śladu. Lekarz oglądał wynik pierwszych badań, na których były guzki i nowe badanie z czystym obrazem. Nie potrafił tego wytłumaczyć.
Był na mnie zły, jak powiedziałam o cudzie, ale sam nie miał żadnego racjonalnego wytłumaczenia tego zdarzenia. Od tego momentu wiem, że w sytuacjach trudnych zawsze mogę odmówić Nowennę Pompejańską i zostanę wysłuchana. Odmawianie tej modlitwy przynosi mi duży spokój i ufność, że prośba zostanie wysłuchana.