Zawsze byłam bardzo wierząca, od dziecka uwielbiałam się modlić, chodzić do kościoła oraz na religię, pomimo wielu problemów i łez czułam nad sobą niesamowitą opieką Bożą. Gdy urodziłam moją pierwszą wymodloną i wyczekiwaną córeczkę, wiedziałam że będę ją wychowywać w głębokiej wierze.
Od początku bardzo chorowała, pomimo karmienia piersią miała bardzo osłabiony układ odpornościowy a lekarze nie potrafili zdiagnozować przyczyny. Z tego powodu przez kilka lat nie mogłam wrócić do pracy gdyż wymagała stałej opieki. Tak jak sobie obiecałam odkąd była malutka zabierałam ją do kościoła, uczyłam jak się przeżegnać, modlić, opowiadałam o Bogu, Panu Jezusie i Najświętszej Panience.
Kiedy miała około 2 latek, wydarzyło się coś niesamowitego i cudownego. Moja malutka córeczka powiedziała mi, że przyszła do niej Maryja i z nią rozmawiała. Opowiedziała mi dokładnie co mówiła i jak wyglądała – dla tej malutkiej istotki było to tak naturalne, nie zdawała sobie kompletnie sprawy z cudu, jakiego właśnie doświadczyła bo była za malutka. Ja natomiast byłam oszołomiona ze szczęścia i ze łzami w oczach dziękowałam za tą łaskę!!
Mijały lata, urodziłam drugą córeczkę, niestety wszystkie lata pełne bólu, cierpienia, złego samopoczucia, leków, badań, kilku lat z terapeutami itd. bardzo odbiły się za zdrowiu psychicznym mojej pierwszej córki. Była bardzo wrażliwa, z kompletnie zachwianym poczuciem własnej wartości, pełna obaw, lęków…. i ciągle chora. Dopiero w wieku około 16 lat została zdiagnozowana z chorobą autoimmunologiczną.
Przez te wszystkie lata zawsze ją polecałam opiece Bożej ale były momenty kiedy czułam się kompletnie bezradna i bezsilna, bo moja córka miała bardzo częste stany lękowe i depresyjne. To potworny cios dla mamy słyszeć od swojego ukochanego dziecka, że nie ma siły żeby żyć!!
O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od znajomej, która błagała Maryję o uratowanie jej małżeństwa właśnie przez Nabożeństwo do Różańca Świętego i Nowennę Pompejańską.
Byłam strasznie zawiedziona sobą, że zapomniałam jak przed laty Najświętsza Panienka, Maryja, nasza najczulsza Mama, wyróżniła moje dziecko przychodząc do niej w potrzebie – dlaczego już wcześniej nie powierzyłam jej Matczynej Świętej Opiece, dlaczego wcześniej nie slyszałam o Nowennie Pompejańskiej?!?!?
Postanowiłam jak najszybciej rozpocząć moją Nowennę Pompejańską w intencji mojej córki ale nie spodziewałam się jak będzie to trudne!! Za każdym razem kiedy chciałam rozpocząć moją modlitwę wydarzało się coś co mnie od tego odciągało lub uniemożliwiało. To mnie tylko utwierdziło, w przekonaniu jak wielką moc ma Nowenna Pompejańska skoro spotykało mnie tyle przeciwności aby ją rozpocząć.
Moja córka jest teraz dużo silniejsza, pełna życia i wiary. Modli się i ufa Maryi.
Maryjo dziękuję po stokroć za siłę i wytrwałość!! To Ty pomogłaś mi wytrwać w Nowennie Pompejańskiej do samego końca, to Ty dawałaś mi siłę aby zwalczyć wszelkie przeciwności, to Ty wymodliłaś łaskę u naszego Jedynego Boga Ojca i zbliżyłaś moją córkę do naszego Pana a Twojego Syna Jezusa Chrystusa!! Chwała Tobie na wieki!! Amen.