W styczniu 2021r zaczęłam odmawiać moją drugą w życiu nowennę pompejańską i od tamtego czasu nie rozstaje się z różańcem. Przez ten czas przemodliłam kilka ważnych intencji, jak np. o potrzebne łaski dla bliskich mi osób, za dusze czyśćcowe, za księży czy też w intencji bliskiej Matce Bożej.
Wierzę, że Maryja ma ich wszystkich w swojej opiece i wyjedna odpowiednie dla nich łaski. Ale na tym nie koniec – Maryja wyprosiła i dla mnie ogrom łask, szczególnie łaskę osobistego nawrócenia. Doprowadziła mnie również do oddania się jej w niewolę. Przez ten rok modlitwa nie była usłana różami, było sporo zniechęcenia, odmawiania różańca „byle nie przerwać”, ale pojawiło się również dużo małych cudów, więcej radości z najprostszych rzeczy. Trwam dalej na modlitwie i zachęcam każdego do wytrwania – bez względu na rezultaty czy nasze odczucia. Starajmy się jak najlepiej, ale nie panikujmy jak pojawią się gorsze dni – chęć spotkania się z Bogiem i Maryją to wartość sama w sobie 🙂