Nowennę pompejańską odmówiłem trzeci raz w życiu. Przy poprzednich dwóch doświadczyłem rozwiązania spraw, które w nowennie powierzałem. Tym razem nowennę odmawiałem w intencji ukończenia studiów i znalezienia sposobu na życie.
Łączę studia ze sportem i trwają one dłużej niż powinny przez niezaliczenia w terminie. Na tą chwilę nie widzę też ścieżki zawodowej dla mnie powiązanej ze studiami, więcej czasu poświęcam sportowi jednak w polskich realiach nie jest łatwo łączyć sport z samodzielnością materialną. Już od dłuższego czasu prowadzę treningi żeby zarobić jakieś pieniądze jednak ciężko jest połączyć prowadzenie i trenowanie dla samego siebie.
Kilka dni po rozpoczęciu nowenny pompejańskiej jeden z moich klientów treningowych postanowił mnie wesprzeć i dał mi pieniądze, które mają dać mi możliwość skupienia się na swoich treningach a nie na prowadzeniu zajęć. Na studiach czekają mnie zaraz egzaminy poprawkowe. Nie wiem czy moja sytuacja jest już ostatecznie rozwiązana, ale to co dała mi modlitwa to wielki spokój. Wiem, że zawierzyłem swoje życie Bogu i nawet w ciężkich momentach mam wiarę, że są one częścią Jego prowadzenia mnie.
Staram się żyć jak najbliżej Boga i czuję wewnętrzne szczęście mimo braku jakiś spektakularnych sukcesów życiowych. Niedługo chcę rozpocząć kolejną nowennę bo modlitwa odmienia mnie na lepsze