Po siedmiu latach pracy w obecnej wtedy jeszcze firmie, przy dobrych zarobkach, warunkach pracy, dostałam wypowiedzenie. Byłam bardzo załamana, chodziłam do tej pracy z chęcią, wynagrodzenie również mnie satysfakcjonowało.
Zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską, w okresie wypowiedzenia zmówiłam dwie nowenny o znalezienie dobrej pracy. Moja modlitwa została wysłuchana. Znalazłam co prawda pracę dalej, ale z możliwością pracy zdalnej, zarobki były podobne a przede wszystkim ludzie w miarę życzliwi.
Praca pojawiła mi się dosłownie na ostatnią chwilę. Wcześniej podejmowałam rozmowy kwalifikacyjne ale stanowiska i zarobki mnie nie satysfakcjonowały. W przyszłym miesiącu minie rok od podjęcia pracy w nowej firmie. Nie sądzę, że to kwestia szczęścia a mocy modlitwy, Proście, a zostaniecie wysłuchani.