Nowennę Pompejańską poznałam dzięki mojej koleżance. Po jakimś czasie zachorowała moja koleżanka z pracy i w pewnym momencie zaczęłam w jej intencji modlić się, niestety zmarła. W moim życiu pojawiały się różne problemy, zmartwienia i zawsze kiedy czułam że problem mnie przerasta zaczynałam sięgać po różaniec
Odmówiłam już 9 nowennę Pompejańską i mogę zaświadczyć że większość z nich zostało wysłuchanych.Przytoczę świadectwo mojej ostatniej nowenny którą odmawiałam za moją córkę u której zdiagnozowano guza .Była badana u dwóch lekarzy na różnych aparatach i obaj lekarze stwierdzili że trzeba szybko zrobić biopsję. Zaczęłam odmawiać w jej intencji Nowennę Pompejańską a kiedy w niedługim czasie doszło do biopsji okazało się że nie ma z czego pobierać bo żadnego guza nie ma. Wierzę że moja modlitwa została wysłuchana. Nowenna Pompejańska na zawsze ze mną.