Chciałam dać świadectwo niezwykłej pomocy Matki Bożej. Staraliśmy się z mężem o dziecko pare miesięcy- bezskutecznie. Ginekolog po badaniach stwierdził, że moje jajniki są leniwe, raczej nie ma szansy na naturalną owulację i zalecił stymulację owulacji farmakologicznie- wizyta w dniu 9.11.2016.

Po wizycie automatycznie wykupiłam leki. Jednak w domu po przeczytaniu ulotki stwierdziłam, że wolę zdać się na opiekę i pomoc Królowej Różańca Świętego.

Nie zażyłam leków a 14 listopada rozpoczęłam nowennę w intencji rychłego potomstwa. Umówiłam się na wizytę u ginekologa pod koniec stycznia 2017r w nadziei przyszłej diagnozy ciąży. Nowennę zakończyłam 6 stycznia 2017 roku. Czas modlitwy obfitował także w chwilowe wątpienie. Jednak mimo to starałam się ufać Najlepszej Matce Niebieskiej, wielbić Pana Jezusa w podziękowaniu za dar dziecka. W czasie Bożego Narodzenia prosiłam Ją abym tak jak i Ona mogła wkrótce przytulić swe dziecko.

10 stycznia 2017 roku wykonałam pierwsze testy ciążowe( pozytywne), ginekolog potwierdził ciążę 18 stycznia i powiedział, że jajniki wyglądają jak po stymulacji, aż nie mógł uwierzyć, że nie brałam leków. A ja wiedziałam, że to Boża interwencja. Obecnie jestem w 13 tygodniu ciąży. Dziękuję Matce Bożej za wyproszenie łaski dzidziusia u swojego Syna. Chwała Panu! Chwała Maryi! Nasz Bóg jest Bogiem niespodzianek!

Poza tym wcześniej rzadko odmawiałam różaniec ( wydawało mi się, że zajmuje tak dużo czasu i wysiłku modlitwa nim). Teraz codziennie staram się odmówić jedną tajemnicę różańca.