
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-05-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 18-06-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-07-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
Beata: Dzięki nowennie pompejańskiej jesteśmy razem
Nowennę Pompejańska odnawiam poraz kolejny w moim życiu. Zawsze wysłuchana, choć nie ...
Dominika: Nie wiem co mam robić
Od 2,5 roku z mężem staramy się o pierwsze dziecko. Oboje jesteśmy ...
Zofia: Warto czekać i być cierpliwym
Nowenne Pompejanska odmawiałam prosząc o dar trzezwosci dla mojego syna. Kończąc jedną, ...
J.: Powrót dziecka do wiary
Jestem w trakcie odmawiania 5 Nowenny Pompejańskiej. Rozpoczęłam modlitwę w sierpniu ubiegłego ...
Ulka: Rok łask
Dziś zakończyłam kolejną nowennę pompejańską i obiecałam sobie, że tym razem napiszę ...
Ostatnie komentarze
Aplikacja „Nowenna pompejańska i różaniec”! Pobierz i…
20.05.25 by Błogosławiony, który wybudował maryjne sanktuarium w Pompejach – relikwie Bartolo Longo w Wałbrzychu - DAI24
Najwyżej oceniane
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin macierzyństwo Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Mnie też to.świadectwo dodało sił… Moja intencjia jest inna proszę o uratowanie mojego małżeństwa, jak narazie nie idzie nic w kierunku ze może być lepiej, wręcz przeciwnie jest coraz gorzej, co za tym idzie ze coraz.trudniej jesti się modlić… Ale wierzę że uda mi się ukończyć nowenne.
Świadectwo bardzo podnoszące na duchu. Dziękuję.
Mam podobną sytuację, z tym że już pracuję. Jednakże moja wspaniała praca przestała dawać mi szczęście przez zakłamanych ludzi…
Również uważam, że wymodliłam sobie pracę. Odmówiłam w tej intencji nowennę na przełomie kwietnia i maja, gdy jeszcze studiowałam. Niedługo potem obroniłam pracę magisterską i zaczęłam intensywne poszukiwania pracy. Przez kilka miesięcy nic z tego nie wychodziło, ale niedawno zaproszono mnie na rozmowę w dużej firmie i zdecydowano się na przyjecie mnie. Nie dość, że to praca w wymarzonym dla mnie miejscu, to jeszcze z godziwym wynagrodzeniem i w wyuczonym zawodzie na czym bardzo mi zależało. Niedługo zaczynam. Już po odmówieniu nowenny prosiłam przy zwykłej wieczornej modlitwie o łaskę pracy i otrzymałam 🙂 Żeby tak jeszcze Bóg raczył wysłuchać moich… Czytaj więcej »
Moje świadectwo jest dość surowe w swej treści, ale może dlatego, że niechętnie wracam myślami do tamtego czarnego okresu w moim życiu….
Pragnę natomiast podsumować je jeszcze słowami Magdaleny, bo pasują tu idealnie: „Musimy poznać bezmiar naszej słabości, by umieć radować się…”.
Wszak złoto wykuwa sie w ogniu.
Pomodlę się za Ciebie Anno, za Ciebie Mariuszu i za inne osoby poszukujące pracy. A Wy nie dajcie się zwyciężyć zwątpieniu i myśli, że to „bez sensu” i że „wszystkim innym tylko nie mi” (znam doskonale te myśli).
Ten bezsens to tylko czas. Czas i tak upłynie.
Będę czekać, modlę się o uzdrowienia i nawrócenia, będę dalej prosić i dziękować, będę czekać i wierzyć właśnie dzięki tobie, dzięki temu że napisałaś to świadectwo. Dziękuję jeszcze raz.
dobre świadectwo, mam podobną sytuację. z tym, że na pracę jeszcze czekam i walcze na każdej rozmowie…jeszcze sie nie poddałem 😉
Super świadectwo bardzo podnoszące na duchu i niosące wiele nadziei. Jak widać warto walczyć do samego końca. Gratuluję wytrwałości
Bardzo ciekawe świadectwo. Gratuluję Asiu i cieszę się razem z Tobą 🙂 Matka Boża wie, co dla nas najlepsze i jakimi drogami nas do tego zaprowadzić. Musimy poznać bezmiar naszej słabości, by umieć radować się i tą radością dzielić z innymi. Szczęść Boże.
Twoje świadectwo daje mi nadzieje na lepszą przyszłość, może kiedyś znajdę dobra pracę z której będę zadowolona.
Fajnie napisane-dużo dobrego:))
To Twoje świadectwo dodało mi siły i nadziei, że po złych dniach, po deszczu przyjdzie słońce i lepsze jutro. Myślę, że Matka Boża mnie jeszcze wysłucha w pewnej sprawie. Bóg zapłać !☺
Podziwiam Twoją wytrwałość w modlitwie. Matka Boża dotrzymała obietnicy i za to chwała Panu! Ja jestem w trakcie swojej drugiej NP i mam podobnie, jak opisałaś: „Od momentów pełnych wiary i nadziei do łez bezsilności.”, z tym, że modlę się w innej intencji. Też dostałam pracę „z Nieba”. Życzę Ci, abyś zawsze miała taką wiarę 🙂