Kochani chciałbym podzielić się z Wami moim świadectwem. Otóż przez dłuższy czas szukałem pracy i nie mogłem nic znaleźć cos co by mi odpowiadało w czym mógłbym się realizować.
18 kwietnia 2016 roku postanowiłem rozpocząć szturm do Nieba za pomocą nowenny pompejańskiej i orędownictwa Najświętszej Maryi Panny. W ciągu pierwszego tygodnia otrzymałem 5 telefonów o prace i pomyślałem sobie moje modlitwy przyniosły skutek bardzo szybko. Ale było cos w tych ofertach cos co mi nie odpowiadało to nie było to co szukałem i odrzuciłem te propozycje potem miałem wyrzuty sumienia modlisz sie Maryja ci pomaga znaleźć prace a ty odrzucasz… Ale modliłem sie dalej i dodawałem żeby Maryja pomogła dokonać właściwego wyboru pracy i zakładu pracy i pomogła przyjąć wkońcu prace. Noi się modliłem dalej nieuchronnie zbliżał sie 54 dzień nowenny a tu nic bylem już trochę zmęczony zawiedziony i poddenerwowany. 7 czerwca 2016 roku miałem kolejna rozmowę kwalifikacyjna oddałem te sprawę Bogu i Maryi i by sie spełniła wola Pana Boga. To była oferta którą szukałem idealna w 100% Po skończonej rozmowie zostałem poproszony o to by przyjść do firmy 10 czerwca wtedy sie dowiem czy otrzymam prace czy nie. I przyszedłem do firmy i dostałem ta prace nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze 10 czerwca 2016 roku to byl ostatni dzień mojej nowenny pompejańskiej i intencji pracy. Tak Maryja pomogła mi znaleźć prace przez te nowennę i przez swój święty Różaniec. Nigdy sie nie załamujcie zaufajcie Maryi Ona zawsze Wam pomoże i wysłucha próśb nawet gdy odrzucicie propozycje to w koncu pomoże Wam znaleźć taka jaką szukacie jaka Was cieszy i satysfakcjonuje…
Ukochana Maryjo Matko Boga i moja Matko dziękuję Ci za otrzymana prace bądź uwielbiona miedzy wszystkimi niewiastami pragnę z całego serca wielbić Cie i czcić świętym różańcem przez wszystkie dni mojego życia!!!
Do Mariusza; do intencji dodaj, by Maryja zdjęła z Ciebie i Twojego Drzewa Genealogicznego, klątwę niemożności znalezienia pracy.
Ciebie wysłuchano 😉 to dobrze, a ja modle się już któryś raz o prace nowenna pompejańską, to nei dość że poprzednią straciłem, jestem na bezrobociu już rok czasu ledwo co dorabiam żeby wyżej do pierwszego to jeszcze obiecaną pracę mi znajomi odrzucili. Naprawde nie wiem co się dzieje bo pomimo ciągłej modlitwy ( non stop) plus do tego wysłaniu dziesiątek Cv i wiele rozmów nie moge dostać pracy :(. to ciekawe…mam nadzieje że w tym jest Wola Boża…