Witam. Trochę czasu zajęło mi złożenie świadectwa, ale skoro zobowiązałam się, to muszę to zrobić, nie ma wyjścia 🙂 Mam za sobą dwie nowenny. Pierwsza: w intencji znalezienia miłości – tu niestety po prawie roku nic się nie wydarzyło (no chyba, że dzieje się, ale za moimi plecami, coś czego ja nie widzę, a co może mieć znaczenie dla mojej poprawy tej sfery życiowej). Druga: w intencji szeroko i ogólnie pojętego „życiowego ogarnięcia się” – no i tu już można powiedzieć, że zadziało się. Poszłam na pewne studia podyplomowe, które dosłownie same wpadły mi w ręce. Nie planowałam wcześniej podejmować się kolejnych studiów, ale uznałam, że skoro one same do mnie przyszły, to trzeba chwytać okazję. Konsekwencją studiów jest podwyżka, z kolei za sprawą podwyżki kupiłam samochód, który sprawia mi mnóstwo radości i o którym od dawna marzyłam. Dziękuję za to, co mnie spotkało, za wydarzenia namacalne, ale też i te ukryte, z których my, owieczki, nie zdajemy sobie nawet sprawy 🙂 Pozdrawiam i polecam Nowennę!