Napisanie świadectwa zawdzięczam swojej koleżance, która mnie zmobilizowała aby podzielić się swoją małą wiarą (jak ziarnko maku) z innymi. Moje pierwsze spotkanie i podróż przez życie z różańcem, rozpoczęłam w 1972 r. jako młoda dziewczyna. To moja mama była dla mnie przykładem, gdyż codziennie widziałam jej biały różaniec zwisający z jej rąk (odmawiała 3 części). W lipcu 1972 r. po raz pierwszy pojechałam do Częstochowy. To właśnie tutaj podziwiając panoramę miasta na najwyższym stopniu wieży czekał na nas zakonnik, który wręczył nam małe zielone różańce wkładane na palec (dziesiątek). Jego słowa utkwiły mi w pamięci „kto będzie odmawiał codziennie ten różaniec ten przez życie przejdzie szczęśliwie a Najświętsza Maryja Panna będzie go ochraniać i strzec przed złem”. Odmawianie 1 dziesiątki różańca zajęło mi czas do 1988r.. Od 1988r. zaczęłam odmawiać 1 część różańca, a było to związane z urodzeniem 5 dzieci. Wiedziałam,że codziennie za każde dziecko muszę ofiarować 1 tajemnicę różańca. Maryja przez cały ten czas przygotowywała mnie do odmawiania całego różańca. nastąpiło to 1.01.2010 r. (3 części).
W listopadzie 2009 r. zachorowałam i czekała mnie kolejna operacja(3 poprzednie operacje tez przeszłam z komplikacjami) tym razem operacja kręgosłupa. Byłam przykuta do łóżka przez 45 dni (leżałam w 3 szpitalach) i wtedy usłyszałam o nowennie pompejańskiej. Rozpoczęłam nowennę 1.01.2010 r. a 27.01.2010 r. kiedy kończyłam część błagalną lekarz wypisał mnie ze szpitala po operacji do domu. Maryja bezpiecznie przeprowadziła mnie przez ten trudny czas. Moje kolejne nowenny były odmawiane w różnych intencjach, za dzieci, wnuki, w intencjach Maryji, za dusze czyśćcowe. Przy odmawianiu nowenny za dusze czyśćcowe miałam sen w ostatnim dniu nowenny przyśnił mi się papież Jan Paweł II „przyszedł do mnie i nad głową zrobił mi znak krzyża dziękując i pobłogosławił mnie, a następnie wyjął portfel i chciał mi płacić, a ja odrzekłam, że ja jeszcze pracuję i stać mnie dać na Mszę”. Po tym śnie wysłałam na Mszę Św. do Pompei. W swoim życiu miałam jedno marzenie, pojechać do Lourdes. Zawsze mówiłam,że potem mogę już umierać. Jedno wiem,że jeśli jesteś wierny Maryi to Maryja zawsze spełnia twe pragnienia. Zanim zrealizowałam moje marzenie całego życia,Maryja zaprosiła mnie do Medjugorje, gdzie przyjęła mnie z matczyna serdecznością o obdarzyła Bożym pokojem. To tu w Medjugorie doświadczyłam jednego,że nie wolno mi nikogo oceniać ani obmawiać,ale zaczynać od siebie. To ja muszę się zmienić, to ja muszę dać przykład swojemu mężowi i dzieciom, to nie oni są żli, to ja nie potrafię ich zrozumieć i przebaczyć. Po Medjugorie przyszedł czas na Lourdes – 6 listopada 2015 r. (pierwszy piątek miesiąca) to wtedy Maryja zaprosiła mnie do tego wyjątkowego i wymarzonego Sanktuarium. Pytałam Maryję jak mnie przyjmiesz?, a Matka w tym dniu przyjęła mnie po królewsku. Jadąc z lotniska do Sanktuarium z obawami czy zdążę na Mszę Św. i do Komunii św. Maryja ukazała mi w słońcu 3 Hostie. To był dla mnie znak,że Maryja czekała na mnie. (Radość w sercu niesamowita, łzy same cisnęły się do oczu). Pomimo,że to już sezon zimowy, rozpoczął się od listopada w Lourdes Maryja pokazała mi wszystkie miejsca łącznie z procesją (które już się nie odbywają ) jak również skorzystałam z zanurzenia w tej świętej wodzie. W podziękowaniu za wszystkie łaski, które otrzymałam od Maryji rozpoczęłam w dniu swoich 60 urodzin 27 nowennę pompejańską, którą ukończę w dniu 2 lutego 2016 r.- w dniu Ofiarowania. Zanim ją skończę, Maryja przyszła do mnie z wielkim prezentem: zwiastowała kolejnego wnuka. Mam 4 wnucząt.
Jeśli jesteś wierny, Maryja będzie zawsze przy Tobie ze swoim matczynym błogosławieństwem.
Za każde wypowiedziane ” Zdrowaś Maryjo…” otrzymasz deszcz łask.
Bardzo piękne świadectwo. Dziękuję.
Dziekuje za to radosne swiadectwo..dziekuje. Ja jestem w trakcie odmawiania mojej 19 NP. Bog zaplac !
Piękne świadectwo aż się serce raduje , dziękuję .
Ja dziś zaczęłam swoją pierwszą nowenne wierze ze wytrwać .
Przepiękne świadectwo !!!!! 🙂
Cudowne i bardzo krzepiące świadectwo.tego mi było bardzo potrzeba. Dziękuję.:)
Cudowne dziękujemy.
dziękuję za piękne świadectwo.
Piekne swiadectwo , a moje serce sie raduje z Twoich otrzymanych lask.Ja zmowilam juz kilka nowenn ale wszystkie sie nie spelnily . Za to ja otrzymalam nowe zycie i dziekuje Tobie Maryjo za wszystkie otrzymane laski .Pozdrawiam.
Piękne świadectwo. Odmawiam 3 nowennę ale nie otrzymałam jeszcze łaski o którą tak bardzo proszę. Czytając takie świadectwa cieszę się szczęściem innych ale też trochę zazdroszczę. Nie wiem czy jestem godna by Maryja wyjednała dla mnie łaskę.
pieknie chwala Maryi
Pokornie dziękuję za to przepiękne świadectwo 🙂 i chylę czoło