Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
26 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Nadiula456
04.01.19 22:51

To oznacza że jesteś coraz bliżej Pana Boga. Diabeł będzie za wszelką cenę walczył o naszą duszę. Mod się dalej i nie poddawaj się. Diabeł zna twoje słabości i proboje je wykorzystać. Widać odrazu że jesteś bardzo silna. Miałaś tyle prób i zakazdym razme upadalas ale nie podajesz się. W naszej wierzę nie ma przypadków. Pan Bóg czasem pozwala na takie rzeczy żebyś była BARDZO silna. Wierzę w ciebie i wierzę w moc Pana Boga. Niech Bóg cię błogosławi.

dorota
20.06.17 11:26

nie poddawaj sie mimo trudnosci jakie przechodzisz, czytajac twoje swiadectwo widze tez tam siebie. nie we wszystkim ale w slabosciach , nie poddawaj sie , UFAJ!!!!! musimy zaakcepowac siebie takich jakimi jestesmy, pokochac te nasze niemoce, nasze slabosci .. jest modlitwa unizenia, lezenie krzyzem . bardzo krociutka modlitwa , prawdziwy zal za grzechy , sprobuj,,, pozdrawiam Cie serdecznie, nie poddawaj sie mimo trudnosci. Pan jest z toba.

Marta
05.01.16 18:19

Przepraszam bardzo, dlaczego mój poprzedni komentarz się jeszcze nie ukazał? można wiedzieć w jakich godzinach forum jest aktualizowane?

Alexandra
10.01.16 18:58
Odpowiada na wpis:  Marta

Jeszcze raz chciałabym Wam podziękować że podzieliliście się ze mną swoimi doświadczeniami oraz za wszystkie słowa pociechy i otuchy. Hm, może źle się wyraziłam. Jestm mi smutno bo po spowiedzi straciłam kontakt z Jezusem a nie z powodu (X) ale może macie racje i zły, mimo tego że modliłam się o coś innego, w jakiś sposób próbuje trafić w mój najczulszy punkt. Pisząc między innymi o (X) chciałam opisać w jaki sposób Bóg za pośrednictwem Maryji zadziałał w moim życiu. Mimo ze modliłam się o coś zupełnie innego otrzymałam dodatkową łaskę, łaskę przemiany siebie. Jestem dopiero na początku, jeszcze nie… Czytaj więcej »

D.
10.01.16 19:25
Odpowiada na wpis:  Alexandra

kochana! napisalas jedna rzecz ktora mysle, ze po prostu daje BARDZO JASNA I PEWNA odpowiedz- Pan X jest ZAJETY! rozwodnik czy nie- on ma SAKRAMENT!!! To powinno skrocic dalsze zastanawianie sie. Po drugie uwierz mi, nawet i zly moze dawac najpiekniejsze i najbardziej „czyste” uczucia, jakich nigdy wczesniej nie zaznalas- sama tak mialam z pol snem pol jawa, co do czlowieka z ktorym wiem, ze nie powinnam sie wiazac, choc uczucia do niego i wspomnienia mam, i nadzieje pewnie zawsze (moze do momentu poznania mojego rzeczywistego malzonka/ uleczenia moich emocji i poznania godnosci swojej- beda). Szatan to podrobka aniola swiatlosci,… Czytaj więcej »

Alexandra
11.01.16 11:54
Odpowiada na wpis:  D.

Hej D. dziękuje za twój komentarz. Hm, ja już nie zastanawiam się nad panem (X) a że mi się czasami przyśni lub pojawia w mojej myśli na to nie mam wpływu. Nie wywołuje tego specjalnie to przychodzi samo. Szanse że go jeszcze kiedykolwiek spotkam są niemal zerowe ale nigdy nie mów nigdy…. W każdym razie nie robię sobie nadzieji bo wiem że on nie jest dla mnie. Szczerze mówiąc to wiedziałam to już wtedy gdy go pierwszy raz zobaczyłam…A potem był ten uśmiech, spojrzenie i świat mi zawirował. Wiem że nie potrzeba wiele aby widzieć coś, czego tak naprawdę nie… Czytaj więcej »

D.
11.01.16 20:37
Odpowiada na wpis:  Alexandra

🙂 powodzenia we wszystkim piekna kobietko 🙂

marta
05.01.16 15:26

Alexandro nie poddawaj się!!! Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam twoje świadectwo, momentami dostrzegając w nim swoje życie. Nie załamuj się. Co chcę ci powiedzieć- jeżeli twoim pragnieniem jest małżeństwo i rodzina, to o to się módl, na tym się skup. Naprawdę. Niezawodnym orędownikiem w sprawach rodzinnych i małżeńskich jest też św. Józef, to potwierdzone, jedyne co musisz później zrobić w podzięce to nazwać pierwsze dziecko imieniem świętego, nawet na drugie imię, Nie gódź się jednak na instrumentalne traktowanie cię przez mężczyzn, nieczyste rozmowy czy smsy( z tego też się trzeba wyspowiadać), taki człowiek nie traktuje cię poważnie, tylko wykorzystuje, nie daj… Czytaj więcej »

Ania
03.01.16 21:38

„W słabości naszej moc”-pamiętaj.

Diana
02.01.16 22:59

Marcin i Monika Gajda- „rozwoj. jak wspolpracowac z laska”- bardzo dobra ksiazka psychologow chrzescijanskich.

Diana
02.01.16 22:55

ciekawe doswiadczenia 🙂 poniekad tak, jakbym czytala swoje zycie. Wierze, ze gdy ma cos dobrego sie stac, mamy dobry kierunek to zly przychodzi i uderza w najczulsze punkty, a ze pragniemy milosci tak bardzo to i on bedzie podsuwal nam niewlasciwych choc pozornie super kandydatow… Mysle, ze te pokusy pokazuja tez na ile ufamy Bogu, i czy bedziemy brnely w te relacje, czy bedziemy jednak isc, krok po kroku droga trudna ale wlasciwa, odmawiajac pokusom i tym samym zblizajac sie do tego utapu drogi, w ktorym spotkamy tego czlowieka od Boga. Sama mam problem z zaufaniem i tez pojawialo sie… Czytaj więcej »

Renata
02.01.16 22:38

Przeczytałam twoje świadectwo bardzo uważnie – pewne szczegóły są moimi szczegółami. Jeśli mogę Ci coś zasugerować – poproś o pomoc psychologa – to człowiek, któremu ja zaufałam i dziś z zakompleksionej dziewczyny stałam się dojrzałą emocjonalnie kobietą. Szkoda tylko, że po tą pomoc sięgnęłam za późno – nieudane małżeństwo, samotne życie to pokłosie stanu w którym jesteś TY – proszę – zanim BÓG obdaruje Ciebie dobrym mężczyzną On chce abyś zrobiła porządek ze sobą. Powodzenia

Alexandra
05.01.16 09:57
Odpowiada na wpis:  Renata

Renato, dziękuje ci bardzo za twoje słowa, one są jakby odpowiedzią na moje wątpienie.Teraz wiem że jestem na dobrej drodze. Do psychologa chodziłam przez rok, potem odwiedzałam przez kolejne trzy grupę wsparcia dla osób otyłych. To mi w jakimś sensie pomogło ale nadal była we mnie jakaś przeszkoda którą nie potrafiłam przekroczyć. Nie wiem jak to opisać niby wiedziałam co mam robić lecz gdy zbliżałam się do pewnego punktu nie potrafiłam go przekroczyć tylko upadałam. Potem od nowa wstawałam i tak w kółko. Zawsze chciałam być żoną i matką i nie potrafiłam zrozumieć dlaczego nie potrafię ułożyć sobie życia. Dopiero… Czytaj więcej »

Asia
02.01.16 21:25

Drogie Panie, w życiu każdego wierzącego człowieka są momenty w których czujemy gorąco Bożą opiekę (niemal fizyczną obecność), ale są też momenty w których to Bóg „odsuwa” się od nas, po to aby „sprawdzić” na ile nasza wiara jest mocna, trwała, dobrowolna. Te trudne momenty, w których nie czujemy Bożej opieki mają nas czegoś nauczyć… Bóg pragnie abyśmy wtedy jeszcze bardziej przylgnęli do Niego- ponieważ nas kocha. I coś na pociechę: Orędzie Serca „We śnie szedłem brzegiem morza z Panem, oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. Po każdym z minionych dni zostawały na pisku dwa ślady mój i… Czytaj więcej »

Krzysztof
02.01.16 20:32

Witaj Olu. Chciałbym Cię jakoś pocieszyć, ale nie wiem jak. Może więc opiszę Ci moją przygodę z Nowenną Pompejańską. Jest to już moja 4 Nowenna, i na pewno się na niej nie skończy. Moje pierwsze 2 Nowenny odmawiałem z prośbą o uzdrowienie mojego stawu biodrowego, bo trochę się boję operacji. To się jeszcze nie spełniło, ale stałem się jakby innym człowiekiem. Wyciszyłem się i już mnie tak wszystko nie denerwowało.Były też i trudne chwile bo wiadomo, że szatanowi takie modlitwy się nie podobają. Podczas 3 Nowenny przystąpiłem do spowiedzi generalnej. Zabierałem się do tego chyba z miesiąc. Oglądałem na youtube… Czytaj więcej »

Diana
03.01.16 21:09
Odpowiada na wpis:  Krzysztof

AMEN 🙂 podzielam zdanie Krzysztofa. jak juz wczesniej napisalam, pojawiaja sie ci mezczyzni w takich momentach kiedy jesz szansa zblizyc sie do Boga i przylgnac do Niego, miec spokoj wewnetrzny. A jesli burza spokoj ducha to nie jest nic dobrego. I mozna sobie robic nadzieje, ze beda oni moze pozniej dla nas, ale najczesciej takie nadzieje sobie robione nie sa dosc dobre, bo ciagle nie puszcza sie tego, co najprawdopodobniej nie jest dla nas i wtedy ciezko zrobic miejsce Bogu na Jego dzialanie i na tego mezczyzne, ktory jest nam rzeczywiscie przeznaczony. Ja mialam wiele „znakow”, ze to wlasnie ten… Czytaj więcej »

Alexandra
04.01.16 21:24
Odpowiada na wpis:  Krzysztof

Krzysztofie, Diano wam i wszystkim innym też serdecznie dziękuje za komentarze. Bardzo chcę wam odpowiedzieć ale zrobiło się już późno…a ja dopiero dzisiaj zauważyłam że moje świadectwo zostało wyświetlone.
Napewno napiszę jutro. Wszytkim dobrej i spokojnej nocy.

Małgorzata
02.01.16 20:04

Proszę Cię z całego serca trwaj przy nowennie i nie ustawaj.Wszelkie zniechęcenia pochodzą od złego ducha.Jesteś wartościową osobą.Trwaj z Maryją,ponieważ zwycięstwa przychodzą przez nią.

Alexandra
04.01.16 21:14
Odpowiada na wpis:  Małgorzata

Dziękuje Małgorzato będą dalej trwała w modlitwie.
Akurat jestem przy części dziękczynnej i jest trochę lepiej.

Smutna
02.01.16 17:35

Witam ja też już nie potrafię się modlić, kilka nowenn mam za sobą, żadna nie wysłuchana, zamiast czuć się lepiej, czuje się gorzej, nie potrafię się śmiać i zaufać nawet nie chodzę do spowiedzi oraz Kościoła, nie ciągnie mnie jak wcześniej. Codziennie chce zacząć nowenne ale nie potrafię. Czuję wyrzuty sumienia i zniechecenie zarazem. Przestałam wierzyć w moc modlitwy, a bardzo potrzebuje spokoju i wsparcia oraz opieki z góry, ale czuje ze między mną a Bogiem jest mur, nie wiem dlaczego tak się stało, tak bardzo wierzyłam w nowenne nie do odp@rcia.czuje ze usycham, boje się każdego dnia, bo nie… Czytaj więcej »

Alexandra
04.01.16 21:10
Odpowiada na wpis:  Smutna

Smutna, przeczytałam też twój komentarz pod innym świadectwem i bardzo mi przykro że tak cierpisz. Nie chciałam cię jeszcze bardziej dołować. Może to źle opisałam ale moje Nowenny zostały wysłuchane i świadectwo miało być pozytywne. Z tą aktualną mam takie problemy, ale wierzę że Matka Boża mnie poprowadzi. Nie myśl że cię nie rozumiem, rozumiem twe cierpienie i wierze że i ciebie Maryja nie opuści. Chciałabym dla ciebie zacytować Jana Budziaszka z mojej książeczki z rozważeniami. Jest to rozważanie piątej tajemnicy radosnej Znalejzienie Jezusa w świątyni: „Jest na świecie taka uczelnia, jedyna, najmądrzejsza i niepowtarzalna. Mogą z niej korzystać wszyscy….Wystarczy… Czytaj więcej »

Waldemar
05.06.19 22:11
Odpowiada na wpis:  Smutna

Smutna.Zobacz w YouTube ojca Polanowskiego etapy rozwoju lub oczyszczenia.Mam podobnie,nie poddaj się,dasz radę,jak jest ciężko to Pan Jezus jest najbliżej.

Iza
02.01.16 16:20

Olu, Pan Jezus i Maryja na pewno wyprowadzą z tego wszystkiego dobro.Nie przestawaj się modlić,a na pewno pomogą Ci ułożyć sobie dobrze życie,myślę,że cały czas to robią, tylko my niektóre łaski widzimy później.Pomodlę się za Ciebie.Wszystko Ci się dobrze ułoży,może właśnie z tym mężczyzną do którego czujesz,że to coś wyjątkowego.Niech Bóg Ci błogosławi w Nowym Roku.

Alexandra
04.01.16 20:26
Odpowiada na wpis:  Iza

Dziękuję za ciepłe słowa właśnie wiara w dobro daje mi siły aby mimo wszysto dalej się modlić.

Fiołek
02.01.16 15:56

Też mam tak samo. odmawiam już 5 nowennę. zawsze spawiałą mi przyjemnośc, a odkąd zaczęłam tą obecną zaczęły się koszmary, myśli dręczące, że za dużo się modlę itp. Myślałam, żeby przerwać, bo to mnie może wykończyć psychicznie i przez to mogę wpaść w depresję. Dzisiaj to już w ogóle myślałam, że znowu będę musiała przechodzić przez koszmar z przeszłości, ale później powiedziałąm Maryi, żeby pomogła mi dokończyć nowennę, bo zależy mi na niej, bo przecież to na Jej cześć odmawiam tą nowennę. I po tych słowach automatycznie uspokoiłam się i wiem, że to zły mnie kusi, chcę, żebym zwątpiłą w… Czytaj więcej »

Alexandra
04.01.16 20:24
Odpowiada na wpis:  Fiołek

Serdecznie dziękuję za słowa otuchy. Trwajmy dalej w modlitwie.

26
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x