Nowennę pompejańską do Najświętszej Panienki skończyłam już jakiś czas temu, dosyć długo zbierałam się z napisaniem świadectwa. Zachęcałam i zachęcam nadal wszystkich do tej wyjątkowej nowenny. Ja jeszcze nie otrzymałam tego o co prosiłam Matkę Bożą, natomiast mogę pochwalić się że zostałam obdarzona innymi łaskami. Ciągle czekam na to o co prosiłam, staram się być cierpliwa, czasami jednak mam wątpliwości, czy aby na pewno moja modlitwa zostanie wysłuchana. Może po prostu za słabo się przyłożyłam do tej Nowenny (muszę napisać, że była to moja pierwsza Nowenna pompejańska).
Nie jestem typem osoby, która chodzi co niedzielę na Msze Święte. Jednak mogę przyznać, że każdego dnia się modlę, każdego dnia staram się dziękować za to co mam Panu Bogu.
Wiara jest bardzo trudna, nieraz wydaje mi się że wierzę bardziej niż inni, ale za chwilę uświadamiam sobie że bardzo się mylę, że moja wiara to nawet nie jest „ziarnko piasku” tylko coś o wiele, wiele mniejszego. Staram się być dobrą osobą, patrzeć na innych jako moich bliźnich, ale czasami nerwy mi po prostu „puszczają”. Kiedy mi jednak „puszczą” i powiem coś głupiego nagle mam w myślach słowa Pana Jezusa „cokolwiek uczynicie jednemu z tych najmniejszych, Mieście uczynili”. Myślę, że jest to zasługa Najświętszej Panienki, bo wcześniej raczej tego nie miałam.
Jestem młodą osobą, czasami się gubię – tak jak mówię wiara jest trudna, ale jest piękna. Współczuję ludziom, którzy nie chcą wierzyć w Boga, ich życie jest szare, materialne… Nie chcę, żeby moje życie takie było. Chociaż czasem wątpię, to ciągle czekam i wierzę, że Najświętsza Panienka wysłucha mojej modlitwy, da mi szansę, abym była lepsza… i mogła udowodnić, że potrafię także dawać, a nie tylko brać.
Piękne świadectwo. Odnajduję w nim wiele z siebie i samej siebie. Życzę Ci błogosławieństwa Bożego na każdy dzień, Mocy Ducha Św. O Nim myślę, że też trzeba pamiętać, szczególnie w trakcie Nowenny. Pompejańskiej, by dodawał nam męstwa w wierze.