Czuje, że muszę napisać to świadectwo ku pokrzepieniu tych, którzy długo czekają na spełnienie swojej intencji. Ja swoją drugą i czwartą Nowennę Pompejańska odmówiłam w intencji powiększenia naszej rodziny. Od ślubu staraliśmy się z mężem o dziecko i niestety nie wychodziło.
Pomimo podjętego leczenia i rozbudowanej diagnostyki u kilku lekarzy, nic się nie zmieniało. Po dwóch latach bezowocnych starań odmówiłam pierwszą Nowennę w intencji poczęcia dziecka, a 3 miesiące później zaczęłam kolejną w tej samej intencji. W międzyczasie otrzymałam od Mateczki mnóstwo łask, o które prosiłam dla siebie, ale też dla innych – przede wszystkim zdrowia.
Prawie rok później podczas czytania Pisma Świętego zaczęłam „trafiać” na fragmenty o potomstwu i poczęciach. Niemal za każdym razem, w którymś z czytań lub w Ewangelii był taki fragment i czułam, że to do mnie, że Tata w niebie daje mi obietnice. Trwało to kilka miesięcy i już niemal zaczęłam tracić nadzieję. Pojawiły się myśli, że może po prostu to sobie wymyśliłam i że muszę jeszcze poczekać albo że Boży Plan nie przewiduje, że zostanę mamą i muszę się z tym pogodzić.
Ale nic z tych rzeczy, okazało się, że prawie 2 lata po zakończeniu pierwszej Nowenny Pompejańskiej w intencji poczęcia dziecka – byłam w ciąży! Teraz jestem w 6 miesiącu i czekamy z mężem na naszą coreczke. Przez całą ciążę jestem spokojna, bo wiem, że Mama w niebie opiekuje się nami obiema. Czasem nasza intencja spełnia się szybko, a czasem trzeba na to poczekać, tygodnie, miesiące, a nawet lata – tak jak było w moim przypadku. Więc nie traćcie proszę nadziei i zaufajcie Maryi.
Dziękuję za to świadectwo.Ja modlę do IE o pracę i widocznie też muszę poczekać .