Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Piotr: Zobaczymy owoce oczami wiary

0 0 głosów
Oceń wpis

Nowenny pompejańskie odmawiam od grudnia 2019 roku. Wcześniej przez kilka lat modliłem się jedną częścią Różańca dziennie. Intencje nowenn pozostawiam Matce Bożej. Modlę się w Jej intencjach i ufam, że Ona wie najlepiej, komu przekazać owoce tych skromnych modlitw. Wcześniej wydawało mi się niemożliwe, aby znaleźć czas na tyle modlitw. Teraz wiem, że to tylko kwestia priorytetów.

Modlitwa powinna być najważniejsza w dziennym grafiku. Naszą sprawą jest tak zorganizować dzień, aby móc modlić się, jeśli nie w domu to podczas spaceru, przejścia do pracy, czy w podróży. Jeśli przychodzi dzień przeładowany obowiązkami to proszę Anioła Stróża, aby mi pomógł znaleźć czas na modlitwę w tym dniu. To fascynujące, ale On takie modlitwy ZAWSZE perfekcyjnie wysłuchuje.  

Jestem grzesznikiem. Przez 33 lata żyłem w nieczystości i egoizmie, prowadząc podwójne życie. Wykorzystywałem zaufanie żony, zaniedbywałem dzieci. Ugrzęzłem w nałogach samogwałtu i pornografii. Uciekałem z domu przed obowiązkami realizując swoje pasje. Około 3 lata temu Pan mnie uzdrowił. To był cud duchowy przeżyty podczas Wielkanocy. Przeżyłem nawrócenie, jakiś czas później na Jasnej Górze odbyłem spowiedź generalną z mojego życia, potem zawierzyłem swoje życie Matce Bożej jako Jej sługa i niewolnik, codziennie karmię się Eucharystią. Otrzymałem pokój serca – dar którego nie można kupić za żadne pieniądze. Jestem szczęśliwy w Bogu, choć nadal grzeszny. Odtąd mówię sobie zawsze za św. Pawłem, że jedyną rzeczą jaką mogę się chlubić jest moja słabość i nędza, bo one dają mi prawo do całkowitego oparcia się na Bogu, wędrówki przez życie z ręką w Jego dłoni. Zdaję sobie sprawę, co Maryja przekazuje dzieciom, które chcą uczyć się w Jej szkole – że MODLITWA JEST NAJWAŻNIEJSZA. Czas który ofiarujemy Bogu jest dowodem naszej dobrej woli, bronią w walce duchowej, kluczem do pokoju, szczęścia i wytrwania w Bogu. Po pewnym czasie modlitwa staje się radością, a nie uciążliwym obowiązkiem. Odmawianie Nowenn pompejańskich to doskonała okazja, aby się codziennie MODLIĆ i medytować. 

Mogę potwierdzić, że jeśli dbamy o relację z Panem, wtedy On stopniowo zmienia nasze życie i osób w naszym otoczeniu oraz tych, które powierzamy Bogu. To jest proces, czasami długi i nie zawsze widoczny na zewnątrz. To jest działanie Pana, który wie najlepiej, kiedy i jak zadziałać. My mamy jedynie modlić się w pokorze, ufać Jemu. Nie trzeba widzieć owoców modlitw. Wystarczy ufność, a zobaczymy owoce oczami wiary.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gosia
24.06.25 19:39

Piękne świadectwo! Tak,Nowenna Pompejańska zmienia przede wszystkim mnie samą…Na jej owoce trzeba czekać…czekam

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x