Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

N: Nie wypuszczę jej już z ręki

5 2 głosów
Oceń wpis

W wielką sobotę skończyłam pierwszą nowennę pompejańską. W lutym br mój półroczny synek prawie umarł. Jestem pewna, że od śmierci i trwałego kalectwa uratowała go wtedy Matka Boska Gromniczna (całe zajście miało miejsce 2.02 i nie ma na nie wytłumaczenia medycznego, jestem lekarzem, wiem co mówię). W trakcie rezonansu magnetycznego synka, gdy płacząc odmawiałam koronkę do Krwi Chrystusa podeszła do mnie Pani Karolina, obca kobieta.

Siadła obok i spytała czy znam Nowennę Pompejańską. Opowiedziała o uzdrowieniu swojej Córeczki, która miała umrzeć jeszcze w trakcie ciąży, a teraz ma 4.5 roku i jest zdrowym dzieckiem. (Jej świadectwo można przeczytać na stronie, sprawdziłam) 

Zachęciła do modlitwy i zaznaczyła, że będzie ciężko. Wysłuchałam jej z wdzięcznością ale i lekkim rozdrażnieniem, które było niewytłumaczalne w tym momencie. Teraz wiem, że to szatan tak działał. 

Wyszliśmy ze szpitala. MR czyste, włączono leki. Wszystko zapowiadało się dobrze. Synek się pozbierał, zaczął normalnie się rozwijać. Diagnoza padaczka niemowlęca, to mija. Jednak po kilku dniach nastąpił regres. Coraz gorszy kontakt, zanik już posiadanych umiejętności. Każdego dnia staczałam ogromną walkę z samą sobą. Jak bumerang powracała myśl o nowennie i historii Pani Karoliny. Pewnego dnia siadłam i stwierdziłam: obliczę kiedy bym skończyła. Co mi szkodzi? Wypadła Wielka Sobota. Stwierdziłam, że to znak By zacząć nowennę i zakończyć ją w Wielkanoc. Przeczytałam też historię nowenny. Uleczenie z padaczki… czyli może warto spróbować? 

W międzyczasie trafiliśmy do poradni genetycznej, tam postawiono diagnozę ciężkiej choroby genetycznej powodującej trwałe upośledzenie umysłowe. Pobrano badania. Na wynik wciąż Czekamy. A synek jest w coraz gorszym stanie. Widzę z dnia na dzień coraz więcej symptomów tej choroby. Niemożliwe by było inaczej. To musi być ta choroba. Okropne myśli, strach, bunt- dlaczego my? Ale wciąż odmawiam nowennę. Zamiast ataków diabła przychodzi taka lekkość w jej odmawianiu. Znów myśli, pewnie robię to źle, skoro tak niewiele wysiłku mnie to kosztuje. Teraz wiem , że w moim przypadku zniechęcenie i taki tok myślenia to sprawka złego. Po co to robisz. Inni musieli się wysilić, ty nie musisz. Taka modlitwa jest pewnie nic nie warta… szatan Do każdego człowieka dobiera odpowiedni rodzaj narracji. I w końcu jestem już w dziękczynnej części. Wciąż nic się nie dzieje. Czytam świadectwa innych, oni na tym etapie widzieli już działanie Matki Boskiej. A ja? Przecież synek wciąż jest w złym stanie… to nie ma sensu. Jednak powoli dostrzegam to działanie wokół naszej rodziny, dobrych ludzi wokół. Obcych, którzy zatrzymują się i dają dobre słowo. Ludzi, którzy w swym życiu doświadczyli cudu uzdrowienia i dzielą się ze mną swoją historią, nie wiadomo dlaczego. Moje nawrócenie, a raczej wejście na drogę nawrócenia. Prawdziwą modlitwę, której rzadko kiedy potrafiłam doświadczyć. A przede wszystkim ten spokój i pokój serca, mimo że powinnam leżeć i rwać włosy z głowy.

Przyjaciółka namawia mnie na uwielbienie z modlitwą o uzdrowienie dzieci. I tam zaczyna się wspólna droga synka i moja do uzdrowienia. Wiem, że ona jeszcze potrwa. Wiem, że Pan Bog ma na naszą rodzinę plan. Wiem że muszę przejść tę drogę. 

Nie mamy jeszcze wyników badań genetycznych, ale z każdym dniem jakiś symptom zanika lub zmniejsza sie jego nasilenie. Synek powoli, bardzo powoli zaczyna robić rzeczy których nie robił, a które wskazywały na trafność diagnozy. A ja Jestem głęboko przekonana, że wynik będzie ujemny. Usłyszałam to dobitnie dwukrotnie i chociaż po ludzku to nieracjonalne, ja w to wierzę. Żeby w tej wierze wytrwać i mieć ufność zaczęłam odmawiać drugą nowennę.  nie rozstanę się z  różańcem. Ataki złego nasilają się. Są momenty kiedy tracę ducha, w nocy potrafi obudzić mnie lęk. Wtedy mam przy sobie różaniec. Ogromna broń, nie wypuszczę jej już z ręki! Dziękuję Ci Matko Boska! 

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x