Pragnę się podzielić otrzymaną łaską za wstawiennictwem Królowej Różanca Świetego . Juz dawno słyszałam o Nowennie Pompejańskiej , podziwiałam osoby , które wytrwale modliły sie na tej właśnie nowennie… Myślałam wtedy sobie , że moje życie jest na tyle obdarzone łaskami z Nieba , że chyba nigdy nie będą musiała prosić o jakąś szczególną łaskę na takiej właśnie Nowennie.
Jak bardzo się myliłam….Moja córka w wieku 28 lat ,trwająca w związku małżeńskim w w maju roku 2024 oznajmiła nam ,że z mężem spodziewają się dziecka .Radość była przeogromna , dlatego ,że córka wcześniej deklarowała ,że raczej nie chce mieć dzieci. Miesiąc wcześniej ( nie wiedząć , że córka będzie w ciąży) odbyłam prywatną pielgrzymkę z mężem i drugą córką do Medjugorie gdzie poprosiłam Matkę Bożą by córka zmieniła zdanie i chciała być matką.
W tym maju 2024 roku, po tym jak się dowiedziałam, że zostanę babcią – pewnie za natchnieniem Ducha Świętego przypomniałam sobie o Nowennie Pompejańskiej i zrozumiałam, że tą ciążę córki chcę zawierzyć Pompejańskiej Pani. Nowennę pompejańską rozpoczełam 16.05.2024r, a zakonczyłam ją 7.07.24r Nie pamiętam tych dat w głowie , gdzieś je zapisałam i myślę , że to są one.
W trakcie odmawiania Nowenny odbyłam prywatną pielgrzymkę do Gietrzwałdu, gdzie udało mi się zakupić książeczkę o Nowennie Pompejańskiej z wydawnictwa Rosemaria , gdzie znalazłam do Was adres mailowy.
W trakcie trwania Nowenny dowiedzieliśmy się ,że na świat sposobi się Wnuczka – bardzo się ucieszyliśmy . Po zakonczeniu Nowenny w sierpniu 24 roku udałam się z mężem na 3 dniową pieszą pielgrzymkę do Częstochowy w tej samej intencji. Ciąża miała się zakonczyć pod koniec grudnia lub na początku stycznia.
W listopadzie córka poczuła się gorzej i trafiła do szpitala. Tak bardzo baliśmy się , że malutka urodzi się za wcześnie i będą problemy zdrowotne.
Córka w połowie listopada leżała na sali porodowej a my w domu odmawialiśmy rózaniec z prośbą , by dzieciątku udało się zostać w brzuchu swojej Mamy. I wtedy poczułam bardzo mocno działanie Pani z Pompejow -jestem przekonana o Jej działaniu. Okazało się ,że córka leżąca na sali porodowej z 34 tygodniową wnuczką ma Ostatni Dzień na podanie sterdu by płuca dziecka szybciej się rozwinęły , by w czasie ewentualnego porodu oddech dziecka nie musiałby być wspierany aparaturą medyczną. Następnego dnia nie byłoby już takiej możliwości. Córce podano steryd , skurcze ustały , wróciła ze szpitala do domu i doczekała konca ciązy . Malutka Helena urodziła się 29 grudnia w Świeto Świetej Rodziny – porodem o czasie ( 40 tydzień), zdrowa .
Chwała Panu i Madonnie z Pompejów! W dniu porodu Wnuczki przebywałam w Rzymie przekraczając Bramę Miłosierdzia i modląc się w Bazylice Matki Bożej Większej u relikwi Żłóbka Świętego. Jestem bardzo wdzięczna za łaskę zdrowej wnuczki i porodu o czasie od córki.
Co mi dała ta Nowenna Pompejańska? Otwarła mi oczy szerzej na życie i wspołodkupienie świata przez Maryję. Pokochałam mocniej Matkę Bożą za Jej postawę i trwanie u boku naszego Zbawiciela
Aktualnie jestem po odmawianiu drugiej Nowenny , w trakcie której udało mi się dotrzeć do Sanktuarium w Pompejach i jestem również za to wdzięczna.