Nowennę Pompejańską podjęłam w intencji rodziny mojej córki. Od dłuższego czasu niepokoiło mnie, że żyją w dużym napięciu i stresie związanym głównie z wychowaniem córeczki. Przytłacza to w nich radość rodzicielstwa , które traktują jak trudny obowiązek. Co smutne, chwilom odpoczynku , spotkaniom towarzyszy alkohol jako sposób na stres. Obawiałam się, że to ucieczka od ukrytych problemów, która może prowadzić do uzależnienia.
Dlatego zwróciłam się do Matki Bożej Pompejańskiej z prośbą o uzdrowienie rodziny, o uwolnienie od zgubnego przyzwyczajenia i łaski potrzebne do wychowania dziecka ( cierpliwość, pokój, radość, miłość). Trudno mi w tym momencie zaświadczyć o konkretnych owocach modlitwy, ponieważ mieszkamy w pewnej odległości, jednak ufam, że Matka Najświętsza otacza rodzinę swoją opieką, że cała trójka została oddana w Najlepsze Ręce . I mimo że modliłam się w tej właśnie intencji, doświadczyłam hojności Matki Bożej w postaci innych łask.
Otóż na kilka dni przed rozpoczęciem nowenny dowiedziałam się o złych wynikach cytologii,wskazujących na zmiany nowotworowe. Nawet przez chwilę myślałam, żeby modlić się w tej intencji, ale uznałam, że tamta sprawa jest ważniejsza, a w kwestii mojego zdrowia zdałam się na wolę Bożą.
Otrzymałam skierowanie na szczegółowe badania, jednak okazało się, że żadnych nieprawidłowości nie potwierdzono. Pan doktor był zaskoczony i zamierza powtórzyć badania, twierdząc, że nie może tego tak po prostu zostawić. Ja jednak w tych wydarzeniach widzę interwencję i pomoc Matki Najświętszej. Dodam, że przez cały ten czas oczekiwania na badania i wyniki Niebieska Mama uwolniła mnie od lęku, wyprosiła spokój i zaufanie Bożej Opatrzności.
I jeszcze jedna łaska związana jest z moją drugą córką, która od kilku lat oddaliła się od kościoła. W czasie trwania nowenny – jak sama się zwierzyła- poczuła żal i smutek, że nie przystępuje do Komunii Świętej. Matka Boża zaprowadziła ją do konfesjonału i po długiej przerwie mogła przyjąć Pana Jezusa.
Dziękuję Matce Najświętszej za wszystkie łaski – te zauważalne i te, z których nie zdaję sobie sprawy- które wyprasza u Swojego Syna. Doświadczam, że dostrzega Ona lepiej niż my sami nasze potrzeby i wyprasza łaski, których Bóg udziela hojniej niż o to prosimy.
Z miłością do Matki Bożej Różańcowej pragnę nadal powierzać siebie, swoją rodzinę, Ojczyznę i wszystkie sprawy Jej przemożnemu wstawiennictwu . Królowo Różańca Świętego módl się za nami