Chciałabym podzielić się świadectwem działania Bożej łaski, której doświadczyłam za wstawiennictwem bł. Bartolo Longo. W ten sposób pragnę wyrazić wdzięczność za cud związany z narodzinami naszego trzeciego syna Pawła. Jesteśmy rodzicami dwóch synów (Marcin lat 14, Piotr lat 12), bardzo pragnęliśmy powiększyć naszą rodzinę. W 2017 roku przeszłam skomplikowaną operację ginekologiczną.
Poprzedzona była ona niepewnością związaną z wcześniejszą diagnostyką onkologiczną. Był to trudny czas dla naszej rodziny. Operacja udała się. Jestem bardzo wdzięczna, że lekarz operujący miał wysokie umiejętności. Po zakończonym leczeniu i konsultacji lekarskiej zaczęliśmy starania o dziecko. Lekarz informował, że nie będzie łatwo. Wiele wizyt lekarskich, czas uciekał, mijały kolejne lata, a upragnionego dzieciątka nie było.
Wszystko zmieniło się w dniu 15.04.2023r. Dziś wiem, że to nie był przypadek. Moja siostra poprosiła mnie, abym oddała Różaniec z relikwiami bł. Bartolo Longo księdzu Piotrowi. Przekazując ten Różaniec ksiądz powiedział, że ma zostać teraz u mnie, abym modliła się o potrzebne łaski. Miałam wtedy intensywny czas w pracy i obawiałam się, że nie poświęcę modlitwie tyle czasu ile bym chciała, nie bardzo mi to odpowiadało. Poprosiłam o rezerwacje od 1.05.2023r. Wiedziałam, że będę miała wtedy czas. Ostatecznie ustaliliśmy, że Różaniec zostanie u mnie.
Codziennie na tym Różańcu odmawiałam tylko dziesiątkę różańca w intencji poczęcia dziecka. O moim pragnieniu poczęcia dziecka wiedziały różne bliskie mi osoby, które również modliły się. W tej intencji sprawowana była także Msza święta.
Dnia 14.05.2023r. zrobiłam test ciążowy i wynik był pozytywny. Na wizycie u lekarza 23.05.2023r.ciąża została potwierdzona, pod moim sercem zaczęło bić malutkie serduszko. Będąc w ciąży zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską (wiem też, że jeszcze dwie inne osoby odmawiały nowennę pompejańską w mojej intencji).
Nie był to dla mnie łatwy czas (różne problemy zdrowotne dawały o sobie znać). Na początku zaczęłam plamić, musiałam bardzo uważać, dostałam leki na podtrzymanie ciąży. Zalecony został oszczędny tryb życia. 27.06.2024r. wykonane miałam badania prenatalne. Po badaniu prenatalnym pojawiły się kolejne wątpliwości. Uzyskane w teście złożonym wyniki świadczyły o pośrednim ryzyku wystąpienia trisomii 21, w tej sytuacji zalecono wykonanie badania przesiewowego o wyższej czułości, można było również rozważyć wykonanie badania diagnostycznego – aminopunkcji genetycznej. Tych badań nie przeprowadziłam.
Zaufałam Panu Bogu, modliłam się o zdrowie dla dziecka. 12.09.2023r. wykonane miałam kolejne usg prenatalne (22 tydzień). Wykazało ono niepokojącą zmianę na wątrobie i poszerzony pęcherzyk żółciowy u dziecka. Zalecono dalszą diagnostykę za pięć tygodni. Byłam niespokojna i bałam się. 16.10.2023r. podczas badania kontrolnego poprzednio opisywanej zmiany nie stwierdzono. Na wszystkie badania brałam ze sobą Różaniec z relikwiami bł. Bartolo Longo. Cały czas modliłam się w intencji pomyślnego rozwiązania.
Matka Boża była przy mnie w tych ciężkich sytuacjach i zawsze czuję, że wypraszała i wyprasza potrzebne łaski. Pani doktor, która prowadziła moją ciąże (także dwie poprzednie) swoim oddaniem wspierała mnie na każdym etapie ciąży. Była przy mnie od samego początku, a także szczęśliwie przy narodzinach, co dało mi duże poczucie bezpieczeństwa i spokoju.
Ciążę donosiłam, 3.01.2024r. urodziłam zdrowego synka. Rozwiązanie odbyło się przez cesarskie cięcie ze względu na wcześniejszą w 2017 roku operacje (bardzo modliłam się o to, żeby pani doktor prowadząca ciążę była przy narodzinach, moje modlitwy zostały wysłuchane).
Pisząc to świadectwo pragnę z całego serca podziękować Królowej Różańca Świętego za otrzymane łaski, podczas i po odmówieniu nowenny pompejańskiej. Modląc się modlitwą różańcową można uratować nie tylko zdrowie, ale i życie. Tego doświadczyłam i dlatego to opisałam.
Na koniec chciałam jeszcze podkreślić, że jestem przekonana o wstawiennictwie bł. Bartolo Longo. Cud narodzin naszego syna uważam za łaskę, którą otrzymaliśmy od Niego. Prawie przez cały czas ciąży miałam Różaniec z relikwiami. W tym czasie zdążyłam odmówić 4 nowenny pompejańskie między innymi o zdrowie dla dziecka i szczęśliwe rozwiązanie. Ostatnią nowennę pompejańską zakończyłam 3.01.2024r. roku. Teraz cieszymy się całą rodziną, czujemy cały czas obecność Boga w naszym życiu, a nasza rodzina stała się pełniejsza.