Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Majka
23.03.25 18:24

Byłam w podobnej sytuacji jak autorka i oddałam , zawierzyłem siebie Matce Bożej. Pomogła mi poprzez modlitwę zrozumieć to co już wiedziałam, ale do siebie nie dopuszczałam. Módlcie się i zawierzajcie wszystkie sprawy Jezusowi, Maryji, Bogu. Bóg zapłać

Kalina
21.03.25 22:50

Błędne myślenie. Skoro nie wierzyłaś w pełni, że to coś da, nie mogło zostać spełnione. Ja też złapałam się tej deski ratunku w sprawie mojego byłego i się nie poddaję i wierzę, że wróci. „Proście a będzie wam dane” – trzeba prosić i prosić, jeśli czujesz, że tego naprawdę chcesz, a w końcu prośba zostanie wysłuchana.

Marta
18.02.25 23:01

Dziękuję za to świadectwo. Jest wspaniałe, pokrzepiające i choć u mnie ciężki czas i jestem w trakcie odmawiania, to to świadectwo utwierdza mnie że warto w to brnąć…
Też uważam, że Maryja najlepiej wie co nam w danej chwili potrzebne, a do tego trzyma za rękę i prowadzi przez ten ciemny las…

Krzysiek
17.02.25 21:50

Jakbym czytał o sobie… mam prawie analogiczną historię. Jak chcesz to napisz, porozmawiamy: karteg@tlen.pl

Anežka
16.02.25 11:04

Je to pravda,mám zkušenost s Pompejskou novénou kterou jsem si myslela, že se modlí jen fanatici..Modlila jsem se jí 2x .Nejprve za mamžela a potom za naše manželství. Od začátku jsem v manželství velmi trpěla myslíc,že je vše moje vina..Po skoro 19 letech bezdětné ho manželství jsempo poradě s knězem od manžela odešla ,doufajíc,že se stane zázrak a dáme se dohromady.Nestalo se tak,naopak.Vůbec mi nechyběl a bylo mi lépe bez něj.Moje matka mmě nepřijala a vyhodila z rodného domu.P Namísto azylového domu ,jsem nakonec byla přijata na faře,kde jsem 9 měsíců bydlela a zažila pomoc a bezvýhradné přijetí, které jsem… Czytaj więcej »

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x