No i co? I no to by było na tyle Matko Boska. Piotrek się już nigdy do mnie nie odezwie. Wczoraj dałam świadectwo Twojego wstawiennictwa, a dziś napisał mi że nic z tego nie będzie. Nie wiem, co zrobiłam źle. Bardzo płacze. Nic mi się nie chce. Miałam dziś myśli samobójcze. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Czy to miało być tak? Czy ja naprawdę nie zasługuje na szczęście? Mam wszystkiego dość
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy