Witam serdecznie, pozdrawiam. Pragnę złożyć świadectwo Nowenny Pompejańskiej, do którego dołącza się mój mąż Piotr. Postanowiliśmy modlić się Nowenną Pompejańską o upragnione potomstwo, jest to nasza pierwsza nowenna.
O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przeglądając Facebooka, czytałam świadectwa, które zostały napisane przez ludzi, którzy odmawiali nowennę i otrzymali wyproszone łaski.
Od jakichś 2 lat staramy się z mężem o dziecko, pomimo starań i myśli o tym, niestety nasze starania nie powiodły się. Smuciło nas to, że nasi znajomi mają dzieci, a my ciągle tkwimy w miejscu. Obydwoje jesteśmy zdolni do tego, by posiadać potomstwo, co potwierdzają to lekarze. Jakiś czas temu zaczęliśmy się od siebie oddalać tak, że nie potrafiliśmy się do siebie zbliżyć fizycznie.
Wielokrotnie myśląc o tej Nowennie pomyślałam co nam szkodzi spróbować i zawierzyć swoją prośbę Matce Bożej Pompejańskiej, oboje jesteśmy osobami wierzącymi. Wspólnie rozpoczęliśmy Nowennę Pompejańską, początek nie był trudny, modliliśmy się dzień po dniu, skupiając się na swojej intencji.
Bywało, że były chwile słabości i zwątpienie, że nasza intencja nie zostanie wysłuchana, pomimo to nie poddawaliśmy się i modliliśmy się do samego końca. Niestety nasza intencja nie została wysłuchana, ale za to otrzymaliśmy inne łaski, za które bardzo dziękujemy Matce Bożej Pompejańskiej.
Dzięki tej Nowennie jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do Boga, czułam duchowa obecność, jakby ktoś nad nami czuwał. Otrzymałam duchowy spokój, zaczęłam jeszcze więcej się modlić oraz zbliżyłam się do męża. Mamy więcej czasu, by spędzać razem wolne chwile.
Nasza intencja nie została wysłuchana, ale mamy cały czas nadzieję, że kiedyś się uda. Kto wie? Jakie plany ma wobec nas Pan Bóg. Zamierzamy się nie poddawać i trwać dalej w Nowennie Pompejańskiej, modląc się o potrzebne łaski.
Anno.. to, co my, po ludzku, nazywamy niewysłuchaną przez Boga prośbą, to często bywa prośbą wysłuchaną w sposób, którego na razie nie pojmujemy. Ośmieliłam się do Ciebie i Twojego Męża napisać, bo Bóg pozornie „nie wysłuchał” mojej prośby, zanoszonej żarliwym sercem i z gorącymi łzami. Mimo to, nie przerwałam odmawiania części dziękczynnej… Podobnie jak Wy. Dużo o tym myślę, pytam Boga o odpowiedź. I odpowiedź mam taką, że Bóg, zwłaszcza w Osobie Pana Jezusa, jest nieskończenie miłosierny, jest czystą Miłością i pragnie dla każdego człowieka pięknego, pełnego życia. Jeśli modlimy się szczerze o dobre rzeczy, zgodne z Jego wolą, to… Czytaj więcej »