Rok temu zachorowałam na raka piersi, diagnoza mnie powaliła…był strach, żal, bunt, samotność itp…Wtedy usłyszałam od koleżanki o Nowennie…Przeczytałam o Tej Modlitwie…Zaczęłam najpierw poprostu odmawiać różaniec. Powróciłam do Tej Pięknej Modlitwy…Odkryłam Ją na nowo…Poczułam że Matka Boża jest przy mnie!!! Po pewnym czasie zaczęłam Nowennę, czasami było trudno…ale odmówiłam Ją…Moje leczenie nadał trwa ale jakoś przechodzę kolejne jego etapy!!!Dziękuję Matce Bożej za jej opiekę nade mną. Siłę do walki z chorobą dała mi modlitwa różańcowa!!!Nowennę odmówię jeszcze napewno nie raz!Modlitwa różańcowa mnie uspokaja, wycisza…daje siłę!!!Matko Boża dziękuję Ci!
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy