Dzisiaj skończyłam odmawiać część błagalną już swojej piątej Nowenny Pompejańskiej. Dotyczyły one mojego małżeństwa lub małżonka. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że Nowenna daje dużo więcej innych łask niż ta o którą prosimy. Jakby sama diagnozowała nasze problemy i trudności, które wcześniej powinny zostać uleczone. Bardzo często tych łask nie zauważamy. Mimo wielu trudności podczas ich odmawiania Nowenna odmieniła moje serce. Nigdy nie przerwałam Nowenny, mimo iż było jeszcze gorzej w trakcie jej odmawiania. Na pewno stałam się osobą bardziej wyciszoną, spokojną, łagodną. Zamiast buntu, złości w moje życie wlał się spokój, który pozwalał mi z uśmiechem funkcjonować w życiu codziennym. Zauważyły to osoby z mojej rodziny i otoczenia. Matka Boża zabrała z mojego serca lęk, ból i cierpienie. Czas przeznaczony na odmawianie Nowenny pozwolił mi odkryć swoje wady, których w moim przekonaniu nie miałam. Największą łaską jakiej doznałam, to powrót do Boga, który stał się centrum mojego życia. Trudności i kłopoty sprawiają, że koncentrujemy się tylko na sobie, a to nie o to chodzi. To na Bogu mamy się koncentrować i uwielbiać go nawet w najtrudniejszych momentach naszego życia. Moja główna intencja nie została jeszcze wysłuchana, ale ufam Banu Bogu i Matce Bożej, że mają dla mnie doskonały plan. Nie wolno ustawać w modlitwie mimo, ze sprawy nie przybierają takiego obrotu jakbyśmy chcieli. Mamy mądrego Boga i on wie, co dla nas będzie najlepsze. On zawsze chce dla nas dobrze, mimo, że to nie godzi się z naszą własną wizją życia. Z cierpliwym i spokojnym sercem będę czekać na wypełnienie się woli Boga względem mojego małżeństwa,a Nowenna Pompejańska dodaje otuchy i potrzebne siły w tym oczekiwaniu.