Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela
13.01.22 10:00

Bardzo dobrze, że Autor świadectwa wybrał różaniec, jako lekarstwo w obliczu choroby tej dziewczyny, mimo że psycholodzy rozłożyli ręce. Ręczę, że ta choroba jest uleczalna i nie należy się poddawać. Moja córka też 6 lat wstecz cierpiała na zaburzenie odżywiania. Nie pomógł psycholog, a nawet psychiatra. Nie obeszło się bez szpitala, lecz głównym lekarstwem i siłą, by choroba ustąpiła bezpowrotnie, były dwie Nowenny Pompejańskie. Moje świadectwo jest na tej stronie pt: „Cisza przed burzą…a po burzy nowa nadzieja”. Życzę więc wytrwałości na modlitwie!

Anita
09.03.25 03:42
Odpowiada na wpis:  Gabriela

Super, że twoja córka wyzdrowiała, jednak z wielkim sceptycyzmem podchodzę do jej leczenia. Antydepresantów nie odstawia się po trzech tygodniach, bo to właśnie czas, kiedy one dopiero zaczynają działać, a tak naprawdę jest to kwestia minimum sześciu tygodni. A co do terapii – jest bardzo potrzebna, bo nie bez powodu córka zachorowała, a oddanie jej do internatu było naprawdę bardzo nierozsądną decyzją. Terapia powinna trwać minimum kilka miesięcy. Twoje świadectwo brzmi, jakby bardziej się dla ciebie liczyła liczba odwiedzonych sanktuariów, niż dobro córki.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x