Moja mama pod koniec listopada trafiła do szpitala. Zaczęłam wtedy odmawiać nowennę pompejańską o zdrowie dla niej. W pierwszej dobie lekarze nie dawali szans na przeżycie, w trzeciej mówili, że ma już 50 % szans. Mama zachorowała na covid. Po 3 tygodniach wyszła ze szpitala. Dziś czuję się już dobrze. Wierzę, że to zasługa nowenny. Nowennę odmawiałam już kilka razy i będę jeszcze odmawiać nie raz.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy