Kilka razy odmawiałam nowennę i za każdym razem otrzymywałam potrzebne łaski. Kiedy moja ciocia zachorowała na najgorsza odmianę białaczki wzięłam do ręki różaniec, zachęcając także innych członków rodziny do modlitwy, rozpoczynając nowennę. Walka z chorobą trwała 2 lata, były chwile, gdzie stan cioci był tak poważny, że nawet lekarze nie dawali żadnych szans. Mateńka wysłuchała naszej modlitwy, dziś ciocia jest pełna sił a choroba została pokonana. Nie da się opisać ile łask otrzymałam ja oraz moja rodzina modląc się na różańcu.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy