Kilka lat temu, mąż zostawił mnie i dzieci dla innej kobiety. Była to jego koleżanka z pracy. Byłam bardzo załamana, nie radziłam sobie z niczym. Mąż wracał z pracy, kąpał się i jawnie wyjeżdżał do tej kobiety, nie zważając na moje prośby, groźby na nic. Gdy wracał w nocy, pił alkochol i zaczynały sie nocne kłótnie, awantury,wyzwiska w moją i dzieci stronę. po jakimś czasie zostawał u tej kobiety już na noc, ale do domu wracał rano sie wykąpać przed pracą. później juz rzadko kiedy wracał. Ja w tym czasie musiałam iść na zwolnienie lekarskie, bo w pracy zupełnie nie funkcjonowałam. Najbezpieczniej czułam się w domu, modliłam się, ale nie było nic lepiej. Po jakimś czasie natrafiłam na nowennę pompejańską….modliłam sie codziennie ale nic w tym czasie nie zauwazylam zeby bylo cos lepiej, kiedy zaczełam stawać na nogi (trwalo to ok 8 m-cy), mimo tego ze maz nie wrocil. Ok 9 miesiaca po odejsciu meza, zaczal do mnie wydzwaniac, i grzecznie sie odzywal, wypytywal jak ja sie czuje, dzieci itp. Zaproponowal spotkanie, poprosil zebym przyjechala do niego do innego miasta w ktorym pracowal, bez zastanowienia sie zgodzilam sie, pojechalam do meza nie wiedzac, po co, na co itp. balam sie. ale okazalo sie, ze maz chce do nas wrocic… wieżę, ze to dzieki nowennie, chociaz przerwałam ja jak dobrze pamietam w 51-52 dniu. teraz bardzo zaluje, ze ja przerwalam, ale bardzo dziekuje Matce za uratowanie naszego małzeństwa, bo wierzę, ze to wszystko to dzieki nowennie i modlitwie do sw. Rity
Magdalena bądź czujna. Nie chcę Ci podcinać skrzydeł, ale….czarny tak szybko nie odpuszcza. Wszystkiego dobrego!
To niesamowite. Przed momentem wolałam do Ducha Św. żeby przyszedł do mnie, mojego, męża, małżeństwa, rodziny, żeby mówił do nas, pokazywał ci mamy robić. I dosłownie po tym moim wołaniu do Ducha Św. usiadłam, żeby zjeść zupę. Włączyłam tel i widzę Twoje świadectwo. Dodam, że modlę się i powrót męża do rodziny od długiego czasu, więc czasami już upadam i tracę siły. A tu taka odpowiedź, wierzę, że od Ducha Świętego, aby się nie poddawać. Obecnie kończę cześć błagalna kolejnej już NP o powrót męża. Dziękuję Magdaleno za to świadectwo.
Agata odmów Nowennę do Najdrozszej Krwi ks.Amortha, pierwsza o łaske zbawienia, jedna nowenna jedna osoba, później będzie Ci łatwiej omadlać.
Dziękuję enia. Już odmawiałam tą nowennę jakiś czas temu. Więc rzeczywiście może odmówię kolejny raz
Z książki ks.Amortha Gdy mamy do czynienia z „zagrożoną” osobą, na przykład małżonkami ,którzy chcą się rozejść lub mają inne osobiste,poważne problemy ,bądź z młodym człowiekiem ,który ma problem alkoholowy lub jest uzależniony od narkotyków ,recytujemy nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa , w pierwszej nowennie /przez dziewięć dni/ prosząc o łaskę ocalenia dla tej osoby. Np Udziel mi łaski zbawienia dla /imię osoby/, aby mogła/mógł zostać ocalony na końcu swej ziemskiej wędrówki i przyjść do Niebieskiego Jeruzalem ,aby składać Ci dzięki , aby razem z Tobą głosić chwałę i dziękować Jezusowi. Zlituj się nad nią/nim , wyrwij ją/go z rąk… Czytaj więcej »