Pierwszy raz miałam styczność z nowenną Pompejańską około rok temu. Nie zawsze było łatwo, czasami nawet bardzo ciężko. Dzięki łasce Bożej podczas odmawiania nowenny mogłam nie tylko rozwijać swoją wytrwałość, ale też cierpliwość, wzorst wiary, nadziei, pokory […] – „Moc bowiem w słabości się doskonali.” (2 Kor 12,9). To nie jest tak, że dostaniemy wszystko bez pracy, często doświadczamy przeszkód, ale dlatego, abyśmy mogli w ten sposób wzrastać w wierze, poprzez doświadczenia stawać się silniejszymi, w ten sposób pokonujemy zło, złe nawyki, słabości, grzeszki i grzechy. Walka to też lekcja pokory.Pamiętajcie/Pamiętajmy – Pan Bóg to najwyższe i najpiękniejsze dobro, to miłość i miłosierdzie.
W trakcie odmawiania mogą dziać się różne rzeczy, spokojnie – Pan Jezus jest obok: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.
Kiedyś przeczytałam pewne słowa, że szatan stara się ograniczyć modlitwy, ponieważ te modliwy ograniczają jego. Może droga czasami jest wyboista, ale podczas tej drogi następuje coś piękniejszego – przemiana człowieka. Lenistwo, znużenie, inne pokusy mają na celu tylko odseparować od tego co jest ważne; w ten sposób np. zły się denerwuje, zależu mu abyśmy po prostu przestali się modlić.
Chciałam wtedy odzyskać chłopaka – nie, nie wróciliśmy do siebie, ale żyjemy w przyjaznych stosunkach. Cieszę się, że tak jest. Bo z perpektywy czasu wiem, że ktoś inny jest mi pisany, chociaż kiedyś myślałam, że tylko on i on. Człowiek się myli, ale Bóg nie, bo jest samą prawdą i jest Wszechmocny i Wszechwiedzący.
Zyskałam coś, o czym nawet nie marzyłam, coś o czym nie miałam pojęcia. Boży Plan jest doskonalszy niż nam się wszystkim wydaje, wystarczy zaufać. To zaufanie jest ciężkie, bo często człowiek kombinuje coś po swojemu. Co zyskałam – cząstkę nieba już tutaj na ziemi. Zapraszam Pana Boga, Jezuska, Matkę Boża do mojego życia, do moich decyzji, do codzienności. Mając czasem trudności odwołuję się do świetych… co otrzymuje? Otrzymuję multum łask, darów, dobroci, a trudności się w piękny sposób rozwiązują, do tego stopnia, że słowo WOW to mało. Dla Boga nie ma nic niemożliwego! Doświadczenie miłości Bożej to jedno z piękniejszych zdarzeń jakich doświadczyłam. Jestem na pewno szcęśliwsza, spokojniejsza, cierpliwsza, niż jak to było chociażby z rok temu.
Mamusia, Matka Boża i nasza, to wsparcie w każdej potrzeie. Przecież to MAMUSIA, która troszczy się o swoje dzieci. Warto udać się do niej o pomoc. Pomoże, wysłucha, pocieszy i uratuje od złego!
Może rzeczywistość wokół nas będzie taka sama, ale to my się zmienimy, a wtedy spojrzenie na rzeczywistość będzie inne. Zwycięstwo jest w Bogu. Niech zwycięży życie nad śmiercią, prawda nad kłamstem i miłość nad zatwardziałością serc ludzkich. Prawdziwe życie jest w Jezusie Chrystusie. A właśnie Matka Boża poprowadzi nas tą drogą życia. Ja doświadczyłam swojego zmartwychstania. Pragnijmy nieba, bo warto!