Długo zbierałam się z napiseniem świadectwa,ale uznałam,że po 2 latach codziennej modlitwy nadszedł ten moment.Jestem teraz w trakcie odmawiania 14 nowenny która powoli się wypełnia.Przed tą nowenną modliłam się do św.Rity o wyprowadzkę od mamy u której mieszkaliśmy z mężem a ciągłe kłótnie mnie wykańczały. Po miesiącu udało się znaleźć mieszkanie na które było nas stać i się wyprowadziliśmy.Jednak kłótnie były wciąż.I wtedy był wrzesień 2019 byłam u teściowej załamana,bezradna kiedy w ręce wpadła mi broszurka z nowenną pompejańską. Pierwszy raz o niej usłyszałam.Sprawy beznadziejne postanowiłam spróbować.Nie wiedziałam nawet do końca jak odmawiać różaniec.Pierwsza próba nie wyszła i wtedy przyszedł 29.09.2019 od tego czasu codziennie się modlę już teraz 4 częściami.Modlitwa jest dla mnie jak oddychanie.Bywało różnie,miałam różne intencje.Najważniejsza i zarazem spełniona to rozwój mowy synka.Odmówiłam 4 albo 5 nowenn w tej intencji.Chciało mi się płakać mój ponad 2 letni syn nie mówił kompletnie nic i wtedy ofiarowałam nowennę w jego intencji.Mowa nie przyszła od razu.Trafiłam na dobrych specjalistów.Syn w marcu tego roku zaczął powtarzać a dziś mając prawie 4 latka normalnie już mówi.Cud.Teraz modlę się o kupno przez nas domu.Znalezliśmy fajny parterowy dom do lekkiego remontu.Cena była ciut za wysoka dodatkowo zmartwienie czy dostaniemy kredyt.Chwyciłam za różaniec.Odmawiam drugą nowennę w tej intencji.Właściciel obniżył cenę tak,że możemy starać się o kredyt,mama dała nam pieniądze na wkład własny.Pomału idzie to do przodu.Podsumowując:Czy warto było?Tak było warto jak cholera.Nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli ale nie jesteśmy już z tym sami.Maryja otacza nas opieką,otrze nasze łzy.Polecam nowennę każdemu z Was.